https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasia codziennie walczy o życie. Pomóżmy jej podczas festynu

Każdy dzień życia Kasi Kąckiej to walka o mniejszy ból. Rodzice robią wszystko, żeby ulżyć w cierpieniu swojemu dziecku, ale to dużo kosztuje. Osoby, które  chcą pomóc mogą kontaktować się z naszą redakcją
Każdy dzień życia Kasi Kąckiej to walka o mniejszy ból. Rodzice robią wszystko, żeby ulżyć w cierpieniu swojemu dziecku, ale to dużo kosztuje. Osoby, które chcą pomóc mogą kontaktować się z naszą redakcją Arch. Kąckich
Pięciolatka od urodzenia nie widzi, nie chodzi i jest całkowicie uzależniona od pomocy swojej mamy. W niedzielę w Muszynie dobrzy ludzie organizują festyn i zbiórkę pieniędzy na leczenie Kasi Kąckiej.

Kasia Kącka jest niewidoma. Cierpi na wodogłowie, przepuklinę oponowo-rdzeniową, padaczkę lekooporną i porażenie czterokończynowe. Wszystkie te schorzenia powodują ogromny ból. Żeby choć trochę go zniwelować musi przejść zabieg przecięcia mięśni w rączkach i pachwinach, które powodują ich przykurcz. Operacja jest jednak nierefundowana, a rodzice dziewczynki nie mają potrzebnych 5 tys. zł. - O tym, że Kasia będzie chora dowiedziałam się w szóstym miesiącu ciąży, podczas rutynowego badania - mówi Kinga Kącka z Powroźnika, mama dziewczynki. - Był to dla nas szok. Mieliśmy już całkowicie zdrową dwuletnią Anię. Byliśmy pewni, że nasza kolejna córeczka również nie będzie miała problemów.
Szczegółowe badania potwierdziły, że dziewczynka urodzi się z wodogłowiem i przepukliną. Dopiero po porodzie okazało się, że to nie koniec jej problemów.
- Nasza córeczka bardzo cierpi. Wiemy, że nie wyzdrowieje, ale staramy się robić, co możemy, żeby ograniczyć jej ból - przyznaje pani Kinga. - Przez pęcherz neurogenny i konieczne cewnikowanie oraz ręczne wypróżnianie, często łapie infekcje dróg moczowych, co jest bardzo niebezpieczne - dodaje.
Kasia musi być pod stałą opieką kilku lekarzy specjalistów. Każda wizyta wiąże się z kosztami, których Kąccy nie są w stanie sami udźwignąć. Masaże, lekarstwa i wyjazdy to co najmniej tysiąc złotych miesięcznie. Pani Kinga nie pracuje, bo zajmuje się trzema córeczkami, jej mąż Łukasz jedynie dorywczo. Rodzinę utrzymują z zasiłków, czyli 1800 zł miesięcznie. - Gdyby nie pomoc rodziny i przyjaciół nie wiem jakbyśmy sobie ze wszystkim poradzili - wyznaje mama Kasi. - Na szczęście są dobrzy ludzie, którzy wyciągają pomocną dłoń.
Daniel Słaby, właściciel salonu fryzjerskiego w Krynicy, postanowił pomóc pięciolatce i zorganizować festyn. Odbędzie się on w niedzielę o godz. 15 na terenie amfiteatru Zapopradzie w Muszynie. W wydarzenie zaangażował wiele osób. W Muszynie będzie można spotkać znanego boksera Pawła Kołodzieja, strongmana Tomasza Kowala, czy mistrza zośki Tomasz Króla. Będą pokazy tańca, sztuk walki, zumby. Na scenie wystąpi wiele zespołów oraz solistów. Dodatkowe atrakcje to przejażdżki dorożką, stylizacje fryzur, spływy pontonem oraz stoiska z pysznym jedzeniem.
- Mamy nadzieję, że uda się zebrać potrzebną kwotę na zabieg - przyznaje Kinga Kącka. - Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby udało się także zakupić specjalny wózek spacerowy, który kosztuje 7,5 tys. zł - dodaje.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tak dołozyłem się sie dla Kasi i jej leczenie, bo to bardzo dzielna dziewczynka. Znam sytuację tej rodziny i powiem tyle, że matka zrobiła się na pokaz bo rzeczywistość jest inna, ale lepiej swoje prawdziwe ja zakryć za sytuacje dziecka i wykorzystać to do zrobienia sobie opinii idealnej, ale to co było to nikt nie zapomni, a ludzie którzy przez kilka lat zajmowali sie Kasią i nadal pomagają powinni usłyszeć z jej strony Dziękuję bo zasługują na to.
I
Iwona
Wiele rzeczy jest lub nie jest prawdą, ale czy ktoś dał Tobie prawo oceniania tego? Czy dałeś chociaż jedną złotówkę na leczenie jakiegokolwiek niepełnosprawnego, czy dziecka? Zastanów się kim tak naprawdę jesteś skoro oceniasz, a nic nie zrobiłeś. Ktoś kto zbiera na pewno zna dokładnie całą sytuację (na pewno lepiej niż TY) Jest mi wstyd za Ciebie bo nawet małpy dbają o cudze dzieci, ale widocznie jeszcze nie zszedłeś z drzewa.
g
gość
Pomóżmy Kasi, a wywiad? Po prostu bzdury
g
gość
oby to jeszcze była prawda
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska