Wykorzystana okazja Katarzyny Kawy
Plasująca się obecnie na 264. miejscu w światowym rankingu Kawa zmagania w Kozerkach rozpoczęła od kwalifikacji. W poniedziałek w decydującym o awansie do turnieju głównego spotkaniu Polka przegrała z Luksiką Kumkhum z Tajlandii i wszystko wskazywało, iż nie zobaczymy jej w kolejnych dniach w rywalizacji singlowej. Okazało się jednak, że nasza zawodniczka do drabinki turniejowej trafi jako tzw. szczęśliwa przegrana.
Los sprawił, iż pierwszą przeciwniczką tenisistki, która w przeszłości występowała w wielkoszlemowych turniejach, była... Kumkhun. Zaledwie dzień po porażce nadarzyła się więc okazja na zrewanżowanie się rywalce za niepowodzenie. Polka szansy nie zmarnowała, zwyciężyła w dwóch setach (7:5, 7:6) i awansowała do drugiej rundy. Kolejną przeciwniczką Kawy będzie inna nasza reprezentantka - Martyna Kubka, która we wtorek uporała się z Belgijką Magali Kempen (6:3, 3:6, 6:3).
Sensacyjne zwycięstwo Mai Chwalińskiej
Wielką niespodziankę sprawiła Maja Chwalińska, Polka nie mogła narzekać na nadmiar szczęścia, już w pierwszej rundzie musiała bowiem mierzyć się z najwyżej rozstawioną tenisistką - Niemką Jule Niemeier. Klasyfikowana w szóstej setce światowego rankingu zawodniczka nie wystraszyła się jednak przeciwniczki, zwyciężyła 4:6, 6:2, 6:3 i w nagrodę w kolejnej rundzie zmierzy się z Czeszką Anną Siskovą lub Austriaczką Sinją Kraus.
Z turniejem w Kozerkach pożegnały się już dwie inne nasze zawodniczki. Weronika Ewald we wtorek nie sprostała Niemce Evie Lys (1:6, 2:6), z kolei Olivia Lincer dzień wcześniej przegrała z Kolumbijką Emilianą Arango (3:6, 4:6). W kwalifikacjach przepadły natomiast Gina Feistel, Urszula Radwańska i Stefania Rogozińska-Dzik.
