Do niedawna obok przystanku autobusowym przy ulicy Konarskiego stały ławeczki. Pasażerowie mieli gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus.
- A teraz? - rozkłada ręce pani Jadwiga. Właśnie zrobiła zakupy na maślanym rynku i obładowana czeka na autobus do domu. - Robię tu zakupy niemal codziennie, bardzo uciążliwe jest takie stanie z siatami - przyznaje kobieta. Z przystanku korzystają też uczniowie pobliskich trzech dużych szkół. W tym I Gimnazjum i Liceum.
Jest chodnik, nie ma ławki
Stanisław Czoch, mieszkaniec osiedla Zawada, mówi, że już wielokrotnie zwracał się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego z prośbą o ustawienie wiaty przy ulicy Konarskiego.
Stąd odjeżdżają autobusy do jego osiedla i do kilku podsądeckich miejscowości. - Ławeczki, które tu wcześniej stały ledwie mogły pomieścić trzy osoby. Ponadto nie było nad nimi żadnego zadaszenia - żali się „Gazecie Krakowskiej” Stanisław Czoch. Dodaje, że w deszczowe dni pasażerowie muszą szukać schronienia pod balkonami kamienic, bo mokną.
Jest zbulwersowany faktem, że teraz, po remoncie chodnika, nawet ławki zdemontowano. Żadnej nie postawiono z powrotem.
- To przecież centrum miasta! Stąd odjeżdża aż sześć autobusów - zauważa mieszkaniec sądeckiego osiedla.
Opowiada, że w końcu uzyskał odpowiedź z MPK, że budowa wiat przystankowych to zadanie Miejskiego Zarządu Dróg.
Przecież ławki są w parku
- A w MZD z kolei powiedziano mi, że na autobus mogę sobie poczekać na ławce w pobliskim parku - relacjonuje nam Stanisław Czoch, nie kryjąc swojego oburzenia.
Ostatnio chciał nawet skorzystać z sugestii urzędnika MZD. Miał kilka minut do odjazdu swojego autobusu. Przeszedł na drugą stronę ulicy, żeby usiąść na ławeczce na Plantach.
- I oto, co zobaczyłem. Miasto kpi sobie z mieszkańców - mówi Stanisław Czoch, wskazując najbliższą ławeczkę. Jest cała w ptasich odchodach. - Proponuję ją umyć i przenieść na przystanek.
Grzegorz Mirek zapowiada, że w marcu ławka na przystanku przy ul. Konarskiego się pojawi. Nie wiadomo jednak, czy możliwe jest postawienie tam wiaty.
- Nie bardzo jest na nią miejsca - twierdzi szef MZD, dodając, że postawienie wiaty wiąże się zasłonięciem elewacji prywatnych kamienic.
Renata Stawiarska z biura prasowego prezydenta Nowego Sącza informuje, że Wydział Gospodarki Komunalnej rozpoczął już wiosenne porządki.
- W pierwszej kolejności te prace prowadzone będą na sądeckich Plantach - dodaje, obiecując, że ławki będą wyszorowane z gołębich odchodów.