15 lipca Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce związane z równością i ochroną praw podstawowych.
Bruksela pytała o tzw. „strefy wolne od LGBT”, chcąc sprawdzić, czy uchwały polskich regionów są zgodne z unijnym prawem - czy np. nie dyskryminują dostępu osób niehetronormatywnych do unijnych funduszy.
„Europa nigdy nie pozwoli na piętnowanie części swoich obywateli: czy to ze względu na to, kogo kochają, czy ze względu na wiek, pochodzenie etniczne, poglądy polityczne czy przekonania religijne” – zaznaczyła wówczas Komisja Europejska.
Strona polska odpowiedziała, że owe „strefy” nigdy nie istniały w naszym kraju.
Jednak na początku września KE skierowała listy do władz pięciu polskich województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Domaga się w nich dalszych wyjaśnień dotyczących „stref”. Zdaniem Komisji dotychczasowe wyjaśnienia strony polskiej były niewystarczające.
KE chce wyjaśnień do połowy września
„Komisja uważa, że władze polskie nie ustosunkowały się w pełni i w odpowiedni sposób do zapytania Komisji dotyczącego charakteru i wpływu uchwał dotyczących tzw. stref wolnych od ideologii LGBT, przyjętych przez kilka polskich regionów i gmin” – napisano w komunikacie, cytowanym przez PAP.
KE wskazała, że aby dokończyć swoją ocenę, potrzebuje „adekwatnych i wyczerpujących informacji od władz polskich”.
„Pomimo wyraźnego wezwania, jakie Komisja wystosowała w lutym, polskie władze nie dostarczyły do tej pory wymaganych informacji, wyraźnie unikając odpowiedzi na większość próśb ze strony Komisji” - napisano.
Komisja żąda pełnej odpowiedzi do połowy września, uznając, że „utrudnianie wykonywania uprawnień i narusza zasadę lojalnej współpracy”.
Wstrzymanie prac nad wypłatami
Przy okazji Bruksela poinformowała samorządy, że wstrzymane zostały prace nad programem REACT-EU.
Ów program to inicjatywa Komisji Europejskiej, mająca zminimalizować gospodarcze i społeczne skutki pandemii koronawirusa.
Program zakłada dofinansowanie m.in. szpitali czy pomocy dla małych i średnich firm.
W ramach pierwszej transzy środków z tego programu tylko jeden region - Lubelszczyzna miał otrzymać ok. 26 mln euro (ok. 120 mln zł).
KE w piśmie wysłanym do marszałków pięciu województw wyjaśnia, że tzw. „deklaracje anty-LGBT”, które pojawiły się w regionach, stoją na przeszkodzie wypłaty środków.
W przypadku województw małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego chodzi o deklaracje w sprawie „sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”.
Natomiast w przypadku łódzkiego i podkarpackiego chodzi o podpisanie Samorządowej Karty Praw Rodzin, którą przygotowała fundacja Ordo Iuris.
Muller: Nazywanie tych uchwał anty-LGBT jest krzywdzące
O sprawę uchwał „anty-LGBT” i o unijne fundusze dla pięciu województw pytany był we wtorek przez dziennikarzy rzecznik rządu Piotr Müller.
- To nie są uchwały „anty-LGBT” tylko uchwały, które wskazują - w większości przypadków, które ja znam - na istotną rolę rodziny. W związku z tym to jest uprawnienie samorządu do tego, aby o tym decydowały. Nie jest to moją rolą, jako rzecznika rządu, decydować za samorządy, czy będą uchylać te uchwały czy nie – przekonywał Muller.
Rzecznik dodał, że nazywanie tych uchwał „anty-LGBT” jest krzywdzące. - Bo one nie są przeciwko nikomu, tylko są za tym, aby promować wartości rodzinne – mówił.
