Do końca trwania głosowania projekt bił się o zwycięstwo z „Sądeckim Rowerem Miejskim - zintegrowanym systemem udostępniania rowerów miejskich”. Przez osiem dni oddano łącznie 7903 głosy (ubiegłym roku było to 5559).
Kibice chcą zadośćuczynienia
Projekt „Sandecja to My!” zakłada, że mieszkańcy miasta będą mieli możliwość zakupu karnetów na mecze Sandecji w 2019 roku za złotówkę. Póki co drużyna dostała licencję na występy w Nice I Lidze, ale na stadionie w Niecieczy.
- Wniosek zakładał dofinansowanie karnetów na mecze rozgrywane zarówno w Nowym Sączu, jak i w Niecieczy. W chwili obecnej trwają prace modernizacyjne stadionu miejskiego. Bardzo prawdopodobne jest to, że po spełnieniu wymogów licencyjnych mecze będą jednak rozgrywane w Nowym Sączu - tłumaczy Edyta Brongiel, sekretarz Nowego Sącza.
O karnety za złotówkę będą mogły się starać osoby zameldowane na stałe lub czasowo w Nowym Sączu. Promocja będzie trwała do wyczerpania puli 400 tys. zł.
- Myślimy, że będzie to około dwóch tysięcy karnetów. Takie są nasze obliczenia po konsultacjach z uprzednim zarządem MKS Sandecja - zaznacza Radosław Stawiarz, wiceprezes Stowarzyszenia Kibiców Sandecji, które swój projekt w budżecie obywatelskim argumentowało m.in. tym, że władze miasta nie spełniły wielu obietnic składanych sympatykom biało-czarnych, a największym zawodem jest brak nowego stadionu, na którym Sandecja miała kończyć sezon w ekstraklasie. Dotacja do karnetów miałaby być zadośćuczynieniem sądeckim kibicom, którzy na dobre i na złe byli ze swoim klubem, a ekstraklasy nie odczuli na własnej skórze.
Przegrani ugrali swoje
Do ostatniego dnia głosowania z projektem kibiców głos za głos rywalizował Sądecki Rower Miejski. Ostatecznie otrzymał 2170 głosów. Polegać miał on na stworzeniu przez jeden sezon (8 miesięcy) wypożyczalni 150 miejskich rowerów. Jego pomysłodawcy, m.in. Jacek Gwóźdź, lider sądeckiej Nowoczesnej, krytykowali projekt Stowarzyszenia Kibiców Sandecji, zarzucając mu niezgodność z jednym z punktów regulaminu, który wykluczał z udziału grupę podmiotów zewnętrznych.
- MKS Sandecja jest spółką, która w 100 procentach należącą do miasta, nie ma tutaj zatem zastosowania ten artykuł - odpowiada Brongiel.
Ostatecznie nie było żadnych odwołań na żadnym z etapów przeprowadzenia Budżetu Obywatelskiego, ale mimo porażki projekt „rowerowy” dostrzegł prezydent Ryszard Nowak. - Widząc ogromne zainteresowanie projektem Sądecki Rower Miejski, zdecydowałem, że zadanie to zostanie ujęte w projekcie budżetu na rok 2019 - mówi „Gazecie Krakowskiej” Nowak. Jego decyzja bardzo cieszy miłośników miejskich rowerów.
- Sądeczanie w głosowaniu pokazali, że przyszedł czas, aby w Nowym Sączu pojawił się Sądecki Rower Miejski. Bardzo cieszymy się z obietnicy prezydenta miasta. Na podziękowania przyjdzie czas po realizacji projektu - zaznacza Jacek Gwóźdź.