Pogoda była sprzymierzeńcem tegorocznego Targu Staroci, który odbył się w niedzielę (15 września) w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu. Wystawcy, jak i odwiedzający stoiska mogli cieszyć się słoneczną pogodą, która tylko sprzyjała poszukiwaniu prawdziwych perełek.
Kolekcjonerzy, zbieracze, miłośnicy staroci i vintage mieli w czym wybierać. Na straganach i kocich łbach, którymi wyłożony jest rynek Miasteczka Galicyjskiego nie brakowało ciekawych eksponatów. Asortyment był szeroki – od bibelotów, przez biżuterię, porcelanę, kryształy, zegary, zabawki po stare meble. Zainteresowanie budziły obrazy ale też drobne bibeloty.
Wśród stoisk z przedmiotami z duszą można było także znaleźć takie, przy których rękodzielnicy oferowali swoje wyroby jak: świece sojowe, dziergane łapacze snów, ozdobne makramy, czy wełniane czapki i szaliki. Były też przedmioty wykonane z drewna.
W ramach Kiermaszu Staroci w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu odbyła się akcji Drugie Życie Książki. Można było przynieść przeczytane i niepotrzebne lektury i wymienić je na te, które przyniósł ktoś inny.
- Hotel milionera nad Jeziorem Rożnowskim przyciąga celebrytów
- To miejsce nad Jeziorem Rożnowskim zmieniło się nie do poznania
- To tutaj uczestnicy "Sanatorium miłości" balowali. Jest jak w pałacu
- Park Terapeutyczny z amfiteatrem i tężnią solankową. To będzie turystyczny hit
- Remont ratusza pochłonie około 20 milionów złotych i potrwa do 2025 roku
- Wspaniałe krynickie wille. To prawdziwe perełki architektoniczne w szwajcarskim stylu
Darek kocha motoryzację. W garażu trzyma lincolna z 1974 roku. To ponad 2 tony wagi. Ile pali?
