https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca Fakro na złym pasie. Krok od tragedii [WIDEO]

Brytyjczyk spotkał się z ciężarówką firmy Fakro na zakręcie. - Otarłem się o śmierć - skomentował nagrany przez siebie film
Brytyjczyk spotkał się z ciężarówką firmy Fakro na zakręcie. - Otarłem się o śmierć - skomentował nagrany przez siebie film Facebook.com
Brytyjczyk opublikował na Facebooku film, na którym widać ciężarówkę Fakro jadącą pod prąd. Stwierdził, że prawie otarł się o śmierć.

Chris Sherburn nagranie opublikował w serwisie społecznościowym a od soboty obejrzało go już ponad 1,5 mln osób. Film nie przynosi sławy sądeckiej firmie Fakro, która jest wiodącym producentem okiem dachowych.

Brytyjczyk w miniony czwartek przed południem przemierzał trasę między Llangadog a Llandovery w hrabstwie Carmarthenshire w południowej Walii. Jazdę rejestrował kamerą samochodową. Nagle zza zakrętu na swoim pasie zobaczył ogromną ciężarówkę. Tir z logotypami firmy Fakro w ostatnim momencie zjechał na przeciwległy pas. Cudem nie doszło do tragedii.

W internecie zawrzało, a na kierowcę sądeckiej firmy posypał się grad negatywnych komentarzy. Niektórzy pytali jak to możliwe, że prowadzący tira zapomniał o obowiązującym w Wielkiej Brytanii ruchu lewostronnym.

- Nie zapomniał - zapewnia w rozmowie z „Krakowską” Ryszard Florek, właściciel i prezes firmy Fakro. - To kierowca z 20-letnim doświadczeniem, który od trzech lat jeździ z naszymi produktami na Wyspy Brytyjskie.

Z relacji kierowcy wynika, że nieco wcześniej inny kierowca zajechał drogę ciężarówce dlatego zmienił pas. Żeby uniknąć przewrócenia się naczepy tira, kierowca musiał jeszcze kawałek przejechać prawym pasem. W tym momencie spotkał się z autorem nagrania.

- Takie sytuacje na drogach się zdarzają, ale trzeba się cieszyć, że nikomu nic się nie stało. Na miejsce nie była nawet wzywana policja - zapewnia prezes Fakro. - Nasz kierowca wykazał się dużym refleksem, co widać na nagraniu. Widząc jadący z naprzeciwka pojazd od razu odbił na właściwy pas.

Ryszard Florek dodaje, że w jego firmie zatrudnieni są kierowcy z dużym doświadczeniem, którzy jeżdżą bezwypadkowo. Dlatego też zdecydował się zrezygnować z dodatkowego ubezpieczenia swojej floty, czyli z auto-casco.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Niestety
Na nagraniu widac ze to Anglik zachowal sie profesjonalnie I uciekl do pobocza "polski profesjonalista"nie powinien jezdzic w lewostronnym ruchu.To tyle.Dziekuje I zycze duuzo szczescia
k
kraki
Ewidentnie widać że zapomniał!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska