https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy: Czy znaki u zbiegu ulic Dajwór i Starowiślnej to żart?

Bartosz Dybała
Kierowcy mają wątpliwości, czy takie zestawienie znaków ma sens
Kierowcy mają wątpliwości, czy takie zestawienie znaków ma sens Fot. Anna Kaczmarz
U zbiegu ulic Starowiślnej i Dajwór umieszczono dwa znaki - oznaczające: początek parkingu, a nad nim drugi - zakaz zatrzymywania się.

Kierowcy są zdezorientowani i pytają: to można tam w końcu parkować czy nie? Urzędnicy tłumaczą, że parkowanie jest dozwolone.

- Znak oznaczający zakaz parkowania dotyczy jedynie jezdni - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Dodaje, że takie zestawienie znaków jest zgodne z przepisami.

Potwierdza to policja. - W tych miejscach, gdzie obowiązuje zakaz, jest dopuszczony postój pojazdów poza jezdnią na poboczu, na chodniku lub w zatoce. Należy więc wskazać możliwość postoju znakiem D-18 ("P") - przytacza przepis Witold Norek, zastępca naczelnika krakowskiej drogówki. Dodaje też, że znak ten jest w tym miejscu dodatkowo potrzebny dlatego, że na Starowiślnej obowiązuje strefa płatnego parkowania.

- A opłatę można pobierać jedynie w wyznaczonych przez te znaki miejscach - tłumaczy Norek.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Ziew
Teoretycznie PoRD mówi, że znaki mają priorytet nad przepisami, więc teoretycznie T-30 też. Teraz gdyby teoretycznie i chodnik, i samochód miały po 1,5m szerokości, to teoretycznie można by zaparkować na całej szerokości chodnika, bo taki sposób parkowania wskazuje znak. Najgorsze, że praktycznie coś takiego usłyszałem dzwoniąc do Straży Miejskiej, z prośbą, by zainteresowali się samochodem zostawiającym jakieś pół metra chodnika.
G
Gość
z wyjątkiem zatrzymania lub postoju pojazdu na obszarze zabudowanym na drodze jednokierunkowej lub na jezdni dwukierunkowej o małym ruchu;
M
Maciek B.
Szanowni redaktorzy, z tego co pamiętam, to pokazany znak to B-36 zakaz zatrzymywania a nie parkowania. Rozumiem , że parkowanie na chodniku dozwolone jest tylko "z rozpędu", prosto w pieszych?
A był taki ładny znak dodatkowy "Nie dotyczy chodnika", no ale wtedy nie można pobierać opłat...
c
ck1973
tam np zakazane jest parkowanie na jezdni po lewej stronie czyli mozna parkowac tylko z kierunkiem jazdy takze tak "madrym" i rozwinietym umyslowo krajem jak Belgia to bym sie wg nawet nie przejmowal a juz napewno nie bral od nich przykladu z prawa
d
do oznaczenia
początku odcinka chodnika, na którym dopuszczono postój pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t.
T
Tomek Tolo Darda
To ja wiem. Chodzi o to, że to jest dopuszczone, czyli w założeniu dość niecodzienna sytuacja, ale u nas chodnik traktowany jest jako po prostu normalny parking. Na szczęście w coraz większej ilości miejsc przy renowacjach ustawia się parkowanie równoległe w jezdni. Po prostu mentalność ciężko zmienić i trochę smutno przez to - szczególnie jeśli się widziało, jak może być lepiej gdzieś indziej.
m
mik
przepis kodeksu mówi wyrażnie-można parkować na chodniku,po pozostawieniu 1,5 m dla pieszych.jeśli są inne oznakowania,należy się do nich stosować.
O
ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH
I ADMINISTRACJI
z dnia 31 lipca 2002 r.w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
(Dz. U. z dnia 12 października 2002 r.)

§ 28.
3. Zakaz wyrażony znakiem B-35 lub B-36:
1) dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie
T
Tomek Tolo Darda
Najgorsze w tym jest to, że w ogóle toczy się dyskusja o parkowaniu na chodniku, tak jakby on normalnie do parkowania był. Kiedy się nauczymy, że miejsca parkingowe powinny być wyznaczone w jezdni a chodnik powinien być WYŁĄCZNIE dla pieszych? Pamiętam jak w Belgii przy postawieniu samochodu na chodniku za chwilę zjawia się policja i wlepia 50 euro bodajże. Wiem, że żeby takie przepisy były to trzeba najpierw zmienić układ drogi na taki, jaki opisałem w pierwszym zdaniu, ale chodzi o to, że tutaj nikt się nawet o tym nie zająknie i to jest smutne :/
Z
Ziew
W takim przypadku daje się B-36 tam, gdzie kończy się parking, a nie zaczyna. Plus taki, że nikt wtedy nie podważa inteligencji zarządu dróg ;-)
g
gniewko_syn_ryba
...
g
gniewko_syn_ryba
Zgodnie z nowelizacją dokonaną wiele lat temu znak B-36 bez tabliczki "Nie dotyczy chodnika" DOTYCZY także chodnika. Tutaj takowej nie widać... Panowie Pyclik i Norek plotą bzdury...
Z
ZR
Nie wiem. Może po to, by ktoś nie zaparkował za wyznaczonymi miejscami, tj. na chodniku za znakiem końca parkingu?
Z
Ziew
Tylko po co B-36, skoro za niestosowanie się do T-30 jest mandat? I bez zakazu zatrzymywania stawanie inaczej niż na chodniku byłoby nielegalne.
Z
ZR
Właśnie nie może tak być, bo oznaczałoby to parkowanie na chodniku aż do odwołania. A tam jest SPP i muszą być wyznaczone oznakowane miejsca parkingowe.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska