Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy uciekają z miejsc wypadków bo myślą, że są bezkarni? Czarna seria w powiecie olkuskim

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Chempion Pomoc Drogowa
W ciągu tygodnia w powiecie olkuskim trzech kierowców aut, którzy doprowadzili do wypadków i kolizji uciekło z miejsca zdarzenia. W dwóch przypadkach do poszukiwań zaangażowane były duże siły policji i strażaków. W trzecim wypadku pijanego nastolatka złapali miejscowi strażacy-ochotnicy.

Informację o każdym z tych zdarzeń „Gazeta Krakowska” publikowała na swoich stronach internetowych. I za każdym razem pod postami było mnóstwo komentarzy. Ludzie w ostrych słowach dziwią się tym kierowcom i zastanawiają, jaką karę powinni ponieść.

- Skąd się wzięło takie przyzwolenie na ucieczki? Kiedyś ktoś ucieknie, gdy jego ofiara będzie potrzebowała pilnej pomocy, a nikogo innego nie będzie . Czy biorą pod uwagę, że swoją bezmyślnością mogą skazać człowieka na śmierć? - pyta Justyna Tworek z Olkusza, która też kiedyś była ofiarą wypadku. Jechała wówczas na rowerze. Jak przyznaje, wina była obopólna. - Kierowca nie dość, że się zatrzymał i pomógł, to siedział ze mną kilka godzin na szpitalnym oddziale ratunkowym. Jestem mu za to wdzięczna, bo byłam mocno poobijana i w szoku - wyjaśnia. Potem zapłacił za naprawę roweru.

Niestety tyle szczęścia, co pani Justyna nie miał poszkodowany w wypadku z 2 lipca 42-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała, m.in. z pękniętą śledzioną i krwotokiem wewnątrzotrzewnowym trafił do szpitala. Sprawca wypadku zamiast mu pomóc, uciekł zostawiając samego nie tylko jego, ale także trzech pasażerów, których wiózł swoim samochodem. Im na szczęście się nic nie stało.

Po kilku godzinach przemyślał jednak swój czyn i sam zgłosił się na komendę. Badanie alkomatem wykazało, że jest pod wpływem alkoholu.

W ubiegłym tygodniu sąd w Olkuszu orzekł wobec niego trzy miesięczny areszt za spowodowanie ciężkiego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Teraz grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Uciekł, bo nie miał uprawnień

Czarną serię ucieczek zapoczątkował wypadek z niedzieli 30 czerwca. Na drodze powiatowej łączącej Olkusz z Bukownem, auto roztrzaskało się na drzewie. 39-letni kierowca rozbitego samochodu też „oddalił się” z miejsca. Policjanci, sądząc że mężczyzna znajduje się w szoku i może potrzebować pomocy rozpoczęli jego poszukiwania. W akcji brały udział okoliczne straże pożarne. W sumie blisko 50 osób. Jak się okazało, mieszkaniec powiatu olkuskiego uciekał, gdyż miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Poszukiwany kilka godzin po zdarzeniu zgłosił się na komendę.

- Kto za to zapłaci? W tym czasie, ktoś faktycznie mógł potrzebować pomocy, a ratownicy w upale przez kilka godzin musieli przeczesywać las. To skrajnie nieodpowiedzialne - grzmieli oburzeni postawą kierowcy internauci w komentarzach pod artykułem.

Nieletni pijany

Podobną nieodpowiedzialnością wykazał się nastolatek, który nad ranem w niedzielę 7 lipca w Gorenicach stracił panowanie nad skuterem i przewrócił się na jezdnię. 17-letni chłopak uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak po chwili został zatrzymany przez miejscowych strażaków, którzy przyjechali udzielić mu pomocy.

Jak się później okazało, był nietrzeźwy - miał ponad 2,2 promila alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania motorowerem. W jego sprawie również toczy się postępowanie.

Zdaniem psychologa

Zdaniem profesora Zbigniewa Nęckiego, powodem ucieczek kierowców z miejsca zdarzenia jest ich poczucie bezkarności i próba uniknięcia odpowiedzialności za swój czyn.

Takim osobom wydaje się, że jeśli znikną to staną się również niewidoczni dla organów ścigania. Aż trzy ucieczki w powiecie olkuskim z miejsca wypadku w ciągu jednego tygodnia, mogą być także wynikiem wakacyjnego nastroju, który również udzielił się kierowcom.

W letnim czasie, który jest bardzo swobodny, ludzie czują się mniej odpowiedzialni i mniej kontrolowani.

Wakacyjna atmosfera rozluźnienia powoduje większą skłonność do nieodpowiedzialnych zachowań, stąd taki wzrost liczby tych sytuacji. Nie bez znaczenia jest również fakt, że z roku na rok rośnie liczba samochodów, a co za tym idzie wzrasta możliwość wypadków. Kierowcy są więc narażeni na coraz więcej sytuacji stresowych, z którymi nie zawsze potrafią sobie poradzić.

Zobacz także:

Agresja, krzyki i wyprzedzanie na trzeciego. Tacy są polscy kierowcy

WIDEO: Dzieci mówią jak jest

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska