Sytuacja kadrowa przed spotkaniem w Zabrzu nieco się pogorszyła. Wcześniej kontuzjowany był tylko Pol Llonch. Teraz doszło dwóch kolejnych graczy. – W tym momencie mamy trzech zawodników, którzy nie mogą zagrać. Są to: Zdenek Ondrasek, Pol Llonch i Kuba Bartkowski. Reszta jest do naszej dyspozycji – mówi Ramirez.
Wisła zanotowała bardzo dobry start w tym sezonie. Wygrała dwa pierwsze mecze i do Zabrza pojedzie, bronić pozycji lidera. Ramirez zapytany, czy to nakłada na jego zespół dodatkową presję, tłumaczy: – To fakt, że tak to wygląda. Kiedy wygra się dwa mecze z rzędu, to może się wydawać, że porażka jest blisko. Myślę jednak, że zespół jest w naprawdę dobrej dyspozycji. Sądzę, że jeśli uda nam się wygrać ten mecz, czyli trzeci z kolei, to już umocnimy się w czubie tabeli na dobre.
Zadanie jednak łatwe nie będzie, bo Górnik pokazał się z dobrej strony w dwóch pierwszych meczach. Na swoim stadionie ograł dość pewnie Legię Warszawa 3:1. – Górnik to wielki klub, który zasługuje na wielki szacunek – podkreśla Ramirez. – Musimy pamiętać, że zdobył więcej tytułów niż Wisła. Podchodzimy do tego meczu ostrożnie i skoncentrowani, czeka nas bardzo trudne spotkanie.
Smaczku sobotniej konfrontacji dodaje spotkanie Ramireza z Igorem Angulo. Napastnik Górnika strzelił w dwóch meczach trzy bramki, a obaj panowie świetnie się znają. Współpracowali bowiem ze sobą w Gimnasticu Tarragona. – Doskonale znam Igora, bo byłem jego trenerem – uśmiecha się szkoleniowiec Wisły. – Świetnie wiemy, z kim mamy do czynienia. Grał u mnie na lewej stronie, kiedy ja z nim pracowałem. To zawodnik o dużym potencjale, bardzo szybki. Trafił do nas z Athleticu Bilbao. Trzeba też pamiętać, że to jest piłkarz o ogromnym doświadczeniu. Nie możemy go absolutnie zlekceważyć.
W Wiśle tymczasem zespół, a dokładnie jego druga linia jest w przebudowie po odejściu Krzysztofa Mączyńskiego. Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się Fran Velez, który zastąpił „Mąkę” w środku pola. Ramirez tłumaczy jednak, że to inny piłkarz. – Mączyński to zawodnik dużej klasy, ale ponieważ gra teraz w Legii, to pomóc nam nie może i nie ma co się specjalnie nim zajmować. Fran gra w Wiśle, ale jest piłkarzem o nieco innym profilu. O Mączyńskim należy zapomnieć i skoncentrować się na pracy z tymi piłkarzami, których mamy w kadrze – zakończył szkoleniowiec Wisły.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor Bartosz Karcz