Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiko Ramirez wciąż szuka optymalnego składu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Kiko Ramirez był zadowolony po sparingu Wisły Kraków z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Hiszpański szkoleniowiec cieszył się nawet nie tyle z wygranej 1:0, co bardziej z tego, że mógł przetestować pewne nowe rozwiązania taktyczne. – Dla nas to był kolejny dobry trening – mówi Ramirez. – Kończący się tydzień wykorzystaliśmy, żeby wyrównać przygotowanie fizyczne poszczególnych zawodników. Ten sparing był takim pozytywnym zakończeniem.

Wisła zagrała w nieco zmienionym ustawieniu, jeśli porównać je do ostatnich spotkań ligowych. Można je określić jako 1-4-3-3, ewentualnie 1-4-3-2-1. Kiko Ramirez zapytany o kwestie taktyczne, tłumaczy: – Dużo rzeczy, jeśli chodzi o taktykę, które wymagaliśmy w tym sparingu, to były elementy, których wprowadzenie mieliśmy zaplanowane od dawna. Chcieliśmy to połączyć z rzeczami, które już robiliśmy od dłuższego czasu. Mamy dużo nowych zawodników, dużo też ich odeszło, do tego były kontuzje. Dlatego dopiero teraz zaczynają być widoczne efekty naszej pracy. Jeśli chodzi o nasze ustawienie, to w pierwszej połowie broniliśmy się w jednym systemie, a atakowaliśmy w drugim. Chodziło o to, żeby jak najlepiej wykorzystać charakterystykę zawodników, których mieliśmy na boisku. To jedna z opcji, którą mamy. Przed nami tydzień do następnego meczu, więc zobaczymy, czy ją wykorzystamy już w najbliższym spotkaniu. Dobrze jednak jest mieć kilka opcji tego, jak możemy grać.

W ustawieniu, w jakim zagrała Wisła z Bruk-Betem, nieco inną rolę pełnił w zespole Victor Perez. Został on ustawiony nieco wyżej, praktycznie za Pawłem Brożkiem. To nowość, bo Hiszpan sam niedawno mówił, że najlepiej czuje się jako środkowy pomocnik, ale bardziej defensywny, czyli na pozycjach „sześć” lub „osiem”. – Trzeba patrzeć, że „dziesiątka” w systemie 4-2-3-1 nie jest taka sama, jak w ustawieniu 4-3-3 – wyjaśnia sprawę Kiko Ramirez. – Znamy charakterystyki Victora. Wiemy, że to jest zawodnik, który im dłużej jest przy piłce, tym daje więcej. Może grać bliżej ataku, dawać podania otwierające. Może nam dużo dać w ofensywie. Dlatego próbujemy z nim różne rozwiązania i dajemy mu się pokazać na różnych pozycjach w środku pomocy.

Ramirez podkreśla również, że zespół wciąż jest na etapie przebudowy. – Mimo że jesteśmy po tylu kolejkach, mimo że mamy już drugą przerwę reprezentacyjną, to wciąż szukamy optymalnego składu wyjściowego. To jest nasza praca, jesteśmy świadomi, że jest jej dużo do wykonania, żeby znaleźć idealne rozwiązania dla naszego zespołu – podkreśla trener „Białej Gwiazdy”.

Przy tych poszukiwaniach na razie nie ma miejsca w wyjściowym składzie dla Tibora Halilovicia. Ramirez zapytany, czego brakuje Chorwatowi, żeby już teraz grał częściej, wyjaśnia: – Tibor jest piłkarzem, który ma dużo atutów, dobrze pracuje. Brakuje mu jednak trochę dyscypliny taktycznej, ma za dużo strat na pozycji, na której gra. Pamiętajmy też, że jeśli on nie gra, to występuje ktoś inny. Ktoś kto ma albo te same, albo inne atuty.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

Autor Bartosz Karcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska