Grębałowianka Kraków - Strażak Przybysławice 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Szych 48, 1:1 Kobiec 90+4.
Grębałowianka: Herdzik - Walczak, Jańczyk, Frańczak - Kaczmarski (60 Socha), Krawczyk, Siedlecki, Pietruszewski (60 Kobiec), Lampart - Frydecki (60 Kozioł, 87 Wietrak), Kwater.
Strażak: Ł. Paczyński - Owczarski, Pajęcki, Kucharski, Jajkiewicz - D. Paczyński (46 Szpunar), Szych, K. Dyrda, Włodarz - Czekaj, Karoń.
Sędziował: Tomasz Żelazny. Żółte kartki: Kozioł, Lampart.[b ]Widzów:[/b] 30.
Remis to spora niespodzianka. Zamykający tabelę Strażak, który jesienią zdobył tylko punkt, mógł sprawić wielką sensację, gdyż był blisko pokonania czołowej ekipy ligi.
W meczu na sztucznej murawie Com Com Zone zespół kierowany przez nowego trenera Daniela Tomczyka prowadził po kontrze, po której centrę Owczarskiego na gola głową zamienił pozyskany w zimie Szych.
Faworyzowana Grębałowianka niby miała lekką przewagę, ale sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W doliczonym czasie gry bohaterem został Kobiec, który w zamieszaniu po rożnym trafił w dalszy róg na wagę punktu.