KS PKM Olkusz - Świt Krzeszowice 1:3 (0:1)
- Bramki: 0:1 Boguski 11, 0:2 Noworyta 67, 1:2 samob. 84, 1:3 Kuczak 90+1.
- Olkusz: Gwiazdoń - Graja, Płonka, Tyliba, Głuszkow - O. Rak, Błaszczykiewicz, Tomsia, Nowak, Banasik - Seweryn oraz Kołodziejczyk, Rams, Kaczmarczyk, Curyło, Bondarenko.
- Świt: Makowski - Hrabia, Marszałek, Martyniak, Kuczak - Kurek, Żbik, Kołodziej, Noworyta - Brożek, Boguski oraz Kiełtyka, Księżyc, Widzyk, Kłeczek.
- Sędziował: Kacper Jasica. Widzów: 100.
W drużynie Świtu są wiślackie akcenty - grającym trenerem przed sezonem został Rafał Boguski, a kolejny rok jako piłkarz gra Piotr Brożek (co ciekawe - nie na boku obrony, a w ataku). W roli szkoleniowca były zawodnik "Białej Gwiazdy" radzi sobie przyzwoicie (Świt z 4 meczów wygrał 3, jest 5. w tabeli), na boisku też dokłada swoje - w meczu w Olkuszu ustrzelił pierwszą z bramek.
Trener Boguski zdobył bramkę dla Świtu
Goście uzyskali prowadzenie po strzale Boguskiego z pola karnego (po podaniu z głębi pola). Zmarnowali też kilka okazji, m.in. uderzenie Noworyty w dalsze "okienko" było minimalnie niecelne, a po świetnie rozegranej akcji Brożek główkował prostu w ręce bramkarza.
Gospodarze też mieli okazje. Najbliżej był Seweryn, po jego "podcince" piłka minęła jednak bramkę (20 min). Szanse olkuszan wzrosły w 37 min, gdy za taktyczny faul na Sewerynie czerwoną kartkę dostał Hrabia. Pięć minut później mógł wyrównać Błaszyczkiewicz, jego strzał z bliska obronił bramkarz gości.
W II połowie emocji nie brakło, a miejscowa ekipa może czuć spory niedosyt. Grała w jeszcze większe przewadze - po czerwonej kartce (za dwie żółte) dla Żbika (70 min) - ale tego nie wykorzystała. A bramkę przyjezdni strzelili, grając w dziewięciu...
