Wieczysta Kraków - Wisła Puławy 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Szymanek 30, 1:1 Łysiak 51, 1:2 Wiktoruk 60 karny.
Wieczysta: Mikułko - Kiedrowicz, Kasolik, Mikołajewski, Sandoval - Torres (64 Danielak), Góralski, Chuma (61 Koj), Trąbka (61 Brlek), Pesek (78 Wiśniewski) - Vukojević (46 Łysiak).
Wisła: Wróblewski - Kabaj, Waliś, Waleńcik, Stromecki Gałązka - Wiktoruk (63 Kwaczreliszwili), Kumoch, Polowiec (84 Garcia Ponce), Szymanek (78 Dziedzic) - Juszczyk.
Sędziował: Karol Wójcik (Siedlce). Żółte kartki: Kiedrowicz, Mikołajewski (dwie), Kasolik, Koj; czerwona kartka: Mikołajewski (59). Widzów: 1000.
Dla Cecherza, którego zatrudnienie ogłoszono w miniony czwartek, to był pierwszy mecz w tej roli. Trener, który prowadził Wieczystą w latach 2019-2021, po powrocie wielkiej rewolucji nie zrobił, takiego składu wyjściowego można się było spodziewać także po poprzedniku Sławomirze Peszce. Problemem było jednak wiele kontuzji.
Wieczysta zaskoczona przez Wisłę w I połowie
Mecz z broniącą się przed spadkiem Wisłą mógł się świetne zacząć dla Wieczystej. W 4 min po wrzutce Manuela Torresa i "główce" Chumy piłka trafiła w słupek. I to była właściwie jedyna konkretna okazja gospodarzy przed przerwą. Kilka ciekawie zapowiadających się akcji później mieli, ale większego zagrożenia nie było.
Goście czyhali na kontrę i w 30 min się doczekali. Po akcji prawą stroną piłka trafiła przed bramkę do niepilnowanego Kacpra Szymanka, który z kilku metrów bez problemów kopnął do siatki.
Łysiak zwiększył szanse Wieczystej, czerwona kartka dla Mikołajewskiego je zmniejszyła
W przerwie w Wieczystej nastąpiła jedna zmiana - wszedł Paweł Łysiak, najskuteczniejszy rezerwowy w drużynie i szybko przypomniał się golem. W 51 min przejął piłkę na przedpolu rywali, zagrał do Torresa, strzał Hiszpana został zatrzymany, ale dobitka wolejem Łysiaka była celna.
Optymizm szybko jednak się skończył. W 59 min po kontrze Daniel Mikołajewski przy końcowej linii, w wydawałoby się niegroźnej sytuacji, zahaczył Szymanka. Skończyło się drugą żółtą i czerwoną kartką dla winowajcy oraz golem dla gości, bo Bartosz Wiktoruk pewnie wykorzystał "jedenastkę".

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
Wieczysta wkrótce miała niezłą szansę. Po chwili po wolnym do piłki przed bramką nie zdążył Petar Brlek. Potem jeszcze było uderzenie z dystansu Dawida Kiedrowicza (76 min) i uderzenie z bliska Łysiaka (86) - oba obronione przez golkipera z Puław. W końcówce jeszcze kilkakrotnie kotłowało się w polu karnym Wisły, ale wynik się nie zmienił.
Przyjezdni najlepszą okazję na "zakończenie" meczu mieli w 71 min, po rożnym gospodarze w zamieszaniu dwukrotnie wybili piłkę tuż sprzed linii.
Kibice na meczu Wieczysta Kraków - Wisła Puławy