Kłęby ciemnego dymu w pobliżu ul. Nowohuckiej i Centralnej zaniepokoiły mieszkańców i kierowców, którzy wezwali na miejsce straż pożarną. Przez ogromne korki i brak korytarza ratunkowego strażacy jechali ruchliwą ul. Nowohucką pod prąd
Najprawdopodobniej ktoś podpalił śmieci w okolicy pustostanów przy ul. Nowohuckiej, stąd kłęby dymu. Zanim jednak straż pożarna dojechała na miejsce zgłoszenia - pożaru już nie było, dlatego strażacy wrócili do koszar
Autor: Amadeusz Calik, Gazeta Krakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!