Jak potwierdził Michał Jaworski z Kancelarii Jaworski, Pogoda, Gładki w Krakowie, reprezentującej klientów dewelopera, jeden z pozwów złożyło ponad 90 nabywców mieszkań przy ul. Wierzbowej w Krakowie, a drugi - ponad 40 osób, które kupiły mieszkania przy ul. Kijowskiej. W sumie roszczenia odszkodowawcze wszystkich klientów, którzy wystąpili z pozwami, wynoszą ok. 30 mln zł.
Dlaczego poszkodowani podają Amerykanów do sądu? Bo krakowski deweloper sprzedał funduszowi obligacje, oddając w zastaw mieszkania swoich klientów. Obciążenie mieszkań hipotekami uniemożliwiało przeniesienie prawa własności lokali mieszkalnych.
- Wyrok Sądu Najwyższego z lutego tego roku, który stwierdził nieważność hipotek amerykańskiego funduszu na mieszkaniach przy ulicy Wierzbowej, potwierdza tylko zasadność roszczenia odszkodowawczego. Fundusz jest instytucją rynku finansowego, a klienci "Leoparda" - konsumentami. I to właśnie oni uważają, że fundusz, w zakresie udzielenia pożyczki "Leopardowi", powinien zachować większą ostrożność i nie inwestować aż tak dużych kwot, czego efektem był brak możliwości przeniesienia własności mieszkań wolnych od hipotek - wyjaśnia Michał Jaworski.
Fundusz zapowiada, że będzie chronił swoje inwestycje w Polsce. Peter Truell, jego dyrektor ds. komunikacji, oświadczył, że "Manchester przekazał spółce Leopard znaczne środki finansowe i jest wierzycielem tej spółki". Dodał, że fakt wniesienia takich pozwów przez byłych klientów przeciwko Manchester, wierzycielowi, który także został poszkodowany przez niekompetentne zarządzanie spółką Leopard i jej upadłość, jest bardziej niż zaskakujący. Zarzucił klientom, że podjęli zbyt wielkie ryzyko wykupując mieszkania, a teraz "zdają się podejmować próby nadużywania prawa dla własnej korzyści, zamiast umożliwić wszystkim wierzycielom zaspokojenie swoich słusznych i zasądzonych wierzytelności w ramach postępowania upadłościowego spółki Leopard".
- To jest konstytucyjne prawo do sądu, które daje możliwość dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. O ewentualnej winie funduszu amerykańskiego w sprawie braku możliwości bezobciążeniowego przeniesienia prawa własności lokali mieszkalnych (na rzecz funduszu były ustanowione przez dewelopera hipoteki na mieszkaniach - przyp. red.) zakupionych przez klientów spółki Leopard rozstrzygnie sąd. Jest to jedna z przesłanek odpowiedzialności - tłumaczy Michał Jaworski.
Postępowanie upadłościowe spółki "Leopard" prowadzone jest od trzech lat. - Nie przynosi ono na razie satysfakcjonujących rozwiązań - stwierdza Tomasz Pala, przedstawiciel Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Deweloperów "Wierzbowa".
Część nieruchomości spółki (bez bloków przy ul. Wierzbowej) została wystawiona na sprzedaż przez syndyka. Klienci spółki, którzy od kilku lat walczą o sprawiedliwość, nie chcą już dłużej czekać na efekty postępowania upadłościowego. Dlatego postanowili wystąpić przeciwko amerykańskiemu funduszowi o odszkodowanie.
Byli prezesi spółki "Leopard" - Jacek P. i Bogusław Z. oraz działający w porozumieniu z nimi Grzegorz A., zostali w lutym tego roku zatrzymani na polecenie krakowskiej prokuratury i usłyszeli zarzuty wyłudzenia ok. 55 milionów złotych od klientów oraz działania na szkodę spółki. Ostatnio sąd przedłużył im areszt na kolejne trzy miesiące, do sierpnia.
Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!
Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
