Kluby nocne i dyskoteki - kiedy znów będą otwarte?
FLESZ - Co posadzić, by nie podlewać

W środę (13 maja) premier Mateusz Morawiecki zapowiedział kolejny, przedostatni etap znoszenia ograniczeń związanych z koronawirusem.
Od poniedziałku 18 maja będziemy mogli skorzystać z usług fryzjera i kosmetyczki, a także pójść do restauracji i kawiarni.
W oficjalnym komunikacie na stronie polskiego rządu nie został jednak poruszony temat ponownego otwarcia klubów nocnych i dyskotek.
Sytuacja ich właścicieli jest bardzo trudna. Co ciekawe nawet w klubach nie wiedzą dokładnie, kiedy będą mogły wznowić one działalność.
Zadzwoniliśmy do kilkunastu klubów i dyskotek w Krakowie. W wielu przypadkach nikt telefonu nie odebrał. A jeśli już tak się działo, często słyszeliśmy tę samą odpowiedź: "Nie wiadomo, kiedy będziemy mogli wznowić działalność".
- To już pytanie do rządu. Tak jak się od rządu dowiedzieliśmy na cztery godziny przed wprowadzeniem ich przepisów, że musimy lokal zamknąć, tak pewnie powiedzą o tym w ostatniej chwili, że za dwa dni można otworzyć - usłyszeliśmy w jednym z krakowskich klubów nocnych.
Prowadzący takie miejsca nie widzą szans, aby kluby wróciły do normalnego funkcjonowania w tym roku. Zamknięty jest m.in. Baccarat Music Club w Krakowie.
Kiedy wrócą tam imprezy? - Podejrzewamy, że do końca roku nie uda nam się ruszyć na pełnych obrotach - słyszymy od Magdaleny, menagera Baccarat Music Club. Klub wciąż czeka, aż zapadnie odgórna decyzja o ponownym otwarciu takich miejsc.
Kobieta dodaje, że to bardzo trudny czas dla Baccarat Music Club. - Nie wiemy, jaka będzie nasza sytuacja za miesiąc czy dwa. Dla nas wyznacznikiem jest branża weselna. Bazowaliśmy głównie na wieczorach panieńskich oraz kawalerskich - dodaje.
Kraków. Kazimierz opustoszał z powodu pandemii koronawirusa....
Ale z powodu pandemii koronawirusa branża ślubna i weselna również popadła w kłopoty. Wiele par musiało przełożyć swoje plany nawet na przyszły rok. Z tego powodu nikt nawet nie myśli o organizowaniu wieczorów panieńskich i kawalerskich.
Nawet jeśli rząd zezwoliłby na otwarcie klubów, organizowanie tam imprez nie byłoby łatwe. - Goście przychodzą w większych grupach, potańczyć i wypić dobry koktajl. Trudno zachować dystans oraz przebywać w maseczkach nawet kilka godzin. Jeżeli goście nie będą mogli się bawić, tańczyć, to tak jakby wpuścić ich do kina i zasłonić ekran - kwituje Magdalena.
W niektórych krakowskich klubach usłyszeliśmy, że realny termin ich ponownego otwarcia to dopiero początek przyszłego roku.
Podobna sytuacja jest w innych miastach. - Martwimy się tym, że w żadnym z planów odmrażania gospodarki nie ma słowa o klubach i dyskotekach - mówił na łamach "Kuriera Lubelskiego" Piotr Tyczyński, menedżer lubelskiego klubu Dom Kultury.
Kiedy kluby i dyskoteki będą mogły zostać otwarte? Kiedy wrócą tam imprezy? A jeśli wrócą, to jakie zasady bezpieczeństwa zostaną wprowadzone? Czy również tam trzeba będzie zachować między sobą odległość dwóch metrów? A jeśli tak, czy będzie np. zakaz tańczenia?
Ministerstwo Rozwoju odpowiedziało nam, że "obecnie za wcześnie jeszcze mówić o otwarciu klubów i dyskotek". "Ostateczną decyzję dotyczącą uruchamiania następnych branż w kolejnych etapach odmrażania polskiej gospodarki podejmuje Premier Mateusz Morawiecki razem z Ministrem Zdrowia Łukaszem Szumowskim" - czytamy w odpowiedziach na nasze pytania.
Tymczasem jak podaje Tvn24.pl, w stolicy Korei Południowej, Seulu, zdecydowano o zamknięciu wszystkich klubów i barów. Wcześniej zostały otwarte, gdy wydawało się, że epidemia koronawirusa została tam opanowana. Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy w nocy z 1 na 2 maja w barach i klubach w Seulu jeden imprezowicz zakaził prawdopodobnie co najmniej 50 osób.
W mediach nie brakuje komentarzy, że w Polsce branża rozrywkowa będzie odmrażana najpóźniej.
Przypomnijmy, że od 18 maja będziemy mogli:
- skorzystać z usług kosmetyczek i fryzjerów,
- zjeść w restauracji, kawiarni, barze, a także w centrum handlowym (w wydzielonej przestrzeni gastronomicznej).
Wśród wymogów i zaleceń dla gastronomii są m.in.:
- limit osób w lokalu (na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2);
- dezynfekcja stolika po każdym kliencie;
- zachowanie 2 m odległości między stolikami. Ważne! Blaty mogą być odsunięte od siebie o 1 m pod warunkiem, że stoliki oddzieli się dodatkowo przegrodami o wysokości minimum 1 m ponad blat stolika;
- zachowanie dystansu 1,5 m od gości siedzących przy osobnych stolikach;
- noszenie maseczek oraz rękawiczek przez kucharzy oraz obsługę lokalu gastronomicznego. Ważne! Goście restauracji mogą zdjąć maseczki, jeśli siedzą już przy stolikach.
- Tak rygorystyczne zasady trudno wyobrazić sobie również w naszym przypadku - nie kryją właściciele klubów i dyskotek.
Kraków. Gdzie się podziały tamte imprezy... Przez koronawiru...