Piłkarze z Osieka w połowie rozgrywek plasowali się blisko środka tabeli, tracąc dziewięć punktów do liderującego Gorzowa. Wówczas niewielu dawało szansę podopiecznym Łukasza Szczepaniaka na włączenie się do walki o awans. Ligowa rzeczywistość napisała jednak swój scenariusz. Na sześć kolejek przed końcem, osieczanie blisko są historycznego awansu. Dotąd nie grali wyżej niż w klasie okręgowej.
- Nie chcemy wybiegać myślami zbyt daleko, bo liga jest nieprzewidywalna. Każdy może w niej wygrać z każdym. Nie ma już zdecydowanych outsiderów, jak to było w poprzednich latach. Inni faworyci pogubili punkty z zespołami z dołu tabeli, więc lepiej koncentrować się na najbliższym meczu, a ten czeka nas w Chrzanowie przeciwko Fablokowi, walczącemu o utrzymanie – zwraca uwagę Łukasz Szczepaniak, trener Brzeziny.

Brzezina Osiek nie uznaje kompromisów
W czym tkwi tajemnica wiosennego sukcesu osieczan? Przede wszystkim w tym, że nie uznają kompromisowych rozwiązań. Mają na koncie siedem zwycięstw i tylko dwie porażki. To sprawiło, że pojechali windą, wkrótce okaże się czy do piłkarskiego „nieba”.
- Jesienią graliśmy ładnie, ale nieskutecznie, dlatego zgubiliśmy kilka punktów – tłumaczy trener Szczepaniak. - Co w konsekwencji oznaczało utratę kontaktu z czołówką. Teraz gramy dobrze i skutecznie.
W wysokiej dyspozycji jest Tomasz Dubiel, który szybko pnie się także w klasyfikacji ligowych snajperów. Czarną robotę wykonuje Jakub Zaremba, wypracowując pozycje bramkowe. Dobrą pracę na boisku wykonuje także Patryk Senkowski. Między słupkami ostoją zespołu jest Michał Majda.

- W dwóch przegranych meczach mieliśmy kłopoty kadrowe. W meczu przeciwko Skawie nie wystąpił Tomek Dubiel, a w Bobrku grał z kontuzją. Poza tym, pamiętajmy, że potyczka w Bobrku była pełna kontrowersji. Sędzia swoimi decyzjami nas skrzywdził, ale to już historia. Patrzymy tylko do przodu – podkreśla trener Szczepaniak.
Przed Brzeziną Osiek jest sześć kolejek. Przeciwnikami nie są zespoły z górnej półki. Takie osieczanie mają za sobą. Jednak właśnie na rywali z dołu tabeli trzeba się będzie sprężyć, bo oni walczą o byt. Poza tym, będą jeszcze derby powiatu oświęcimskiego przeciwko ekipom z Rajska i Brzeszcz.
- W końcówce sezonu kilka zespołów z czołówki zagra między sobą, więc na dwóch pierwszych miejscach może być nieustanna rotacja. Na razie tracimy punkt do lidera, ale on ma o jeden mecz mniej – zwraca uwagę trener Szczepaniak. - Pamiętam, że do klasy okręgowej Osiek awansował także „kuchennymi drzwiami”, po barażach. W okręgówce wyrobił sobie solidną markę. Być może historia zatoczy koło - mówiąc te słowa osiecki szkoleniowiec sugeruje, że w klubie liczą na awans, jeśli nie bezpośrednio, to właśnie po barażach.

Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Seniorzy znów przetańczyli cały dzień. ZDJĘCIA
- Park Miejski w Brzeszczach oblegany przez mieszkańców. Przyciąga mnóstwem atrakcji
- Tajemnice wzgórza zamkowego w Oświęcimiu. Historia tego miejsca liczy dziesięć wieków
- Elektrownia jądrowa koło Oświęcimia. Wiemy, jak ma wyglądać
- Oświęcim. Trzy dni ze słodkościami na Rynku. WIDEO
- Szokujące zachowanie turystki na tle Bramy Śmierci w KL Auschwitz. Muzeum apeluje!
