Ponadto był pijany - miał niemal 2 promile alkoholu we krwi. Dodatkowo w trakcie drogi pisał SMS. Prawdopodobnie zatoczył się i wyszedł na drogę.
Jadący za panią Moniką Marek N. przyznał, że na miejscu góralki też nie wyminąłby chłopaka. Jan W. ledwo uszedł z życiem. Doznał dużego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko Monice F.
Sąd ją uniewinnił.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!