O nagrody pieniężne w wysokości 300, 200 i 100 zł walczyło 15 dań regionalnych ze szczyptą Galicji oraz 12 galicyjskich słodkości przygotowanych przez uczestników tegorocznego Kociołka Galicyjskiego.
Pięcioosobowe jury pod przewodnictwem Roberta Szeligi, szefa kuchni hotelu Krynica, miało niełatwe zadanie. Oprócz walorów smakowych oceniało aspekt regionalny dania oraz jego wygląd i sposób podania.
- Właściwie wszystkie dania zawierały elementy tradycyjne i regionalne, a każde było dobre - podkreśla Robert Szeliga. - Byliśmy jednogłośni co do zwycięzców. To były zdecydowanie najlepsze potrawy, jakich skosztowaliśmy - dodaje.
Najwyższą notę otrzymało Koło Gospodyń Wiejskich z Marcinkowic za kotlety z fasoli Piękny Jaś z sosem grzybowym. Drugie miejsce zdobyło koło z Klęczan za żeberka wędzone w kiszonej kapuście, a trzecie firma Amar ze Starego Sącza za rosół z pierożkami wołowymi.
Najlepszy deser przygotowała Danuta Kostrzyńska, która w Jastrzębi koło Ciężkowic prowadzi Agroturystykę u Dajany. Jej jagodzianka nie ma sobie równych. Drugie miejsce zajął torcik wiedeński firmy Amar, a trzecie sorbet owocowy przygotowany przez restaurację Poczekalnia z Nowego Sącza.
Wczoraj nie tylko jury konkursu miało okazję spróbować potraw z galicyjskim smakiem. Od swojskich wędlin, pieczywa, pierogów, ciast i innych pyszności uginały się stoły na rynku Miasteczka Galicyjskiego.
- Wszystko wygląda wyśmienicie i wszystkiego chciałoby się spróbować - mówi Małgorzata Białoń z Katowic, która spędza weekend w Nowym Sączu, a najbardziej smakowały jej starosądeckie pierogi.
Organizator festiwalu - Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu - zadbał także o atrakcje i konkursy dla dzieci oraz muzyczną oprawę imprezy.
Kociołek pełen pysznych potraw [ZDJĘCIA]
Kotlety z fasoli Piękny Jaś z sosem grzybowym oraz jagodzianki Danuty Kostrzyń-skiej z laurem VII edycji Festiwalu Kociołek Galicyjski.
