https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kocmyrzów-Luborzyca. Kierowca przekroczył prędkość i wpadł. Miał cofnięty licznik o 200 tysięcy kilometrów. Grozi mu kara

(BCA)
Kierowca peugeota przekroczył prędkość o 35 km na godzinę w terenie zabudowanym na terenie gminy Kocmyrzów-Luborzyca. Gdy pirata zatrzymali policjanci okazało się, że licznik w jego samochodzie jest cofnięty, a to przestępstwo, za które grozi sroga kara.

FLESZ - Parkowanie drożeje. Znamy nowe stawki

Jadący zbyt szybko samochód zatrzymał patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji z Krakowa. W trakcie kontroli pojazdu policjanci stwierdzili brak gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego. Za popełnione wykroczenia kierowca został ukarany mandatem karnym. Na tym kontrola nie skończyła się. Dalsze sprawdzanie samochodu wykazało braki w oświetleniu, co doprowadziło do zatrzymania dowodu rejestracyjnego od tego pojazdu.

Policjanci korzystając z nowych uprawnień sprawdzili również aktualny licznika peugeota, który wskazywał 76.096 km. Potem zweryfikowali pojazd w systemie i okazało się, że stan jego licznika podczas ostatniego badania technicznego wykonanego w kwietniu ubiegłego roku wynosił 280.120 km. Kierowca nie potrafił wyjaśnić dlaczego stan licznika jest zaniżony o ponad 200 tys. km.

Sprawą podejrzenia popełnienia przestępstwa dotyczącego zmiany wskazania licznika lub ingerencji w prawidłowość jego pomiaru, zajmą się śledczy. Zbadają w jaki sposób doszło do zaniżenia wartości drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny.

Cofanie liczników w pojazdach to przestępstwo zagrożone karą do lat 5 więzienia. Od tego roku policjanci podczas kontroli pojazdów spisują stan licznika, a wskazane wartości są przesyłane i rejestrowane w Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Odnowią szlak do węzła autostradowego. Modernizacja drogi po...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
milewski

w rejonie Dojazdowa szofery regularnie jeżdżą za szybko,wyprzedzają na przejściach i rondach turbinowych

G
Gość

Nazywanie go piratem drogowym to gruba przesada. Nie jechał przecież 200 km/h, nie jechał "pod prąd" czy na czerwonym świetle. Wiele ograniczeń szybkości jest wyssanych z palca a ci, którzy ich przestrzegają, o wiele bardziej zatruwają powietrze spalinami, niż ci, którzy jeżdżą szybko (50 km/h to jazda wymagająca NISKIEGO BIEGU, a im niższy bieg, tym wyższe zużycie paliwa i emisja spalin, oraz głośność silnika).

G
Gość

Handlarz!!! Szykował auto do sprzedaży to ujął kilometrow. Zamknąć gnoja do pierdla!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska