W petycji do ministra infrastruktury uczestnicy "Koalicji 103" zaapelowali o ujęcie w całości rewitalizacji linii kolejowej nr 103 w Krajowym Programie Kolejowym do 2030 roku (z perspektywą do roku 2032). To pozwoli na płynne przejście od etapu analiz do etapu projektowania, który wówczas mógłby się rozpocząć w 2026 roku. Takie jest życzenie członków „Koalicji 103”.
Wstępne analizy odnośnie reaktywacji linii 103 powinny być znane w październiku 2025. Jak wskazuje poseł Mariusz Krystian, przez wiele lat wójt Spytkowic, inicjator odbudowy linii 103, do istniejącej pętli z Krakowa przez Skawinę, Spytkowice, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, rozważana jest druga. Wiodłaby ze stolicy Małopolski przez Skawinę, Spytkowice, Alwernię, Trzebinię do Krakowa. W drugim przypadku, aby pociąg nie zmieniał kierunku jazdy, konieczna jest budowa łącznicy Spytkowice – Miejsce. W ten sposób można byłoby zyskać dwie kolejne linie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Teraz jest czas na zgłaszanie propozycji do ministerstwa. Samorządy położone przy linii 103 mogą wnioskować o budowę przystanków, czy mijanek.

Dwie pętle transportowe to nie tylko możliwość puszczenia połączeń lokalnych, ale także dalekobieżnych pasażerskich z kierunku Śląska do Zakopanego najkrótszą trasą, prowadzącą właśnie linią 103. Pociągi, bez zmiany kierunku jazdy, jechałby z Trzebini do Spytkowic, a stamtąd dalej w kierunku Wadowic aż do stolicy polskich Tatr. Reaktywacja nieczynnej linii to także szansa dla ruchu towarowego dla wielkich zakładów, jak choćby Maspexu, rafinerii Trzebinia, zakładów Chemicznych Alventa w Alwerni, czy dostępu do parku rozrywki Energylandia.
Kolej: brak konkretnych źródeł finansowania dla rewitalizacji linii 103
Ostrożniej do tematu pochodzą w PKP PLK. Rzecznik prasowy spółki, Dorota Szalacha, przypomina, że na odcinkach Trzebinia – Okleśna oraz Spytkowice – Wadowice, tory nie są w całości przejezdne. Wyjątkiem jest odcinek z Bolęcina do Alwerni, dzierżawiony dla stowarzyszenia, organizującego tamtędy turystyczne przejazdy drezynami rowerowymi.
Jeśli chodzi o samą inwestycję, to jest na nią szansa, ale – póki co – nie ma konkretów o jej sfinansowaniu.
- W zamierzeniach inwestycyjnych na lata 2021-2030, z perspektywą do roku 2040, ujęte została rewitalizacja linii kolejowej nr 103 z Trzebini do Wadowic jako projekt regionalny – informuje Dorota Szalacha. - Na razie nie znamy jednak szczegółowego zakresu potencjalnego przedsięwzięcia. Spółka nie wskazała też możliwych dróg pozyskania środków na ten cel.
Poseł Mariusz Krystian jest jednak optymistą. Liczy, że inwestycja ruszy z miejsca po zakończeniu analiz.
- Głównym celem wstępnego studium jest opracowanie koncepcji rozwoju infrastruktury ze szczególnym uwzględnieniem aglomeracji krakowskiej. Decyzje odnoszące się do ewentualnej modernizacji linii 103 będą jednak podejmowane na dalszych etapach i pozostaną uzależnione od możliwości pozyskania finansowania – dodaje Dorota Szalacha.
- Na dzisiaj nie spodziewam się innego stanowiska PKP PLK, skoro nieznane są koszty inwestycji – zawraca uwagę Mariusz Krystian, poseł PiS, a jednocześnie główny inicjator odbudowy linii 103. – Po to jednak założyliśmy „Koalicję 103” i nagłaśniamy sprawę linii 103, że dla mieszkańców zachodniej Małopolski jest ona ważna i potrzebna.
To właśnie dzięki determinacji Mariusza Krystiana, sprawa rewitalizacji linii 103 wróciła na forum publiczne w styczniu 2023, kiedy złożył wizytę u ówczesnego ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.

- Na styczniowym spotkaniu minister obiecał, że przyjdzie w nasze strony i wtedy porozmawiamy bardziej szczegółowo. Tak się stało w sierpniu 2023, na konferencji w Bachowicach, gdzie ogłaszaliśmy pełny powrót ruchu na linii 94, z Krakowa do Oświęcimia, a planowany od jesieni 2023. Wtedy właśnie porozmawialiśmy już konkretnie o linii 103 – wspomina Mariusz Krystian.
Mariusz Krystian jest przekonany, że rewitalizacja linii 103 zakończy się pełnym sukcesem i będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem ze strony pasażerów. Tak, jak to było w przypadku reaktywacji linii 94, kiedy po 10 latach przywrócono na niej pełny ruch pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem.
- Wydawało się, że trzeba będzie dwóch, trzech lat, żeby ludzie po dekadzie przesiedli się na pociągi, a stało się to od razu – podkreśla Mariusz Krystian. – Gdybyśmy nie stracili 10 lat na reaktywację linii 94, dzisiaj sprawa linii 103 byłaby zapewne w innym miejscu. Ruch na linii 103 miał być zawieszony już w 1998 roku. Wtedy to zostało oprotestowane. Jednak ruch został z czasem „wygaszony” poprzez ograniczenie prędkości pociągów na linii 103. Przejazd ze Spytkowic do Wadowic zajmował 40 minut. Pociągi jeździły w porach nie dla pasażerów, więc w końcu argument wożenia „powietrza” przeważył o likwidacji ruchu pasażerskiego na linii 103. Wierzę, że jak się uda reaktywować tę linię, to przejazd ze Spytkowic do Wadowic zajmie najwyżej 20 minut, co przy zakorkowanych drogach będzie wręcz ekspresowym połączeniem.
- Małolaty z Przeciszowa poszalały na drodze i spowodowały wypadek. Finał w sądzie
- Oświęcim z przeszłości. Rozpoznacie te miejsca? Niezwykła podróż w czasie
- Nowy lekki wóz ratowniczo-gaśniczy dla OSP Polanka Wielka. Pora na kolejne wyzwania
- Co dalej z remontem ulicy Wadowickiej w Porębie Wielkiej? Mieszkańcy zaniepokojeni
- Wielka bitwa nad Sołą zakończyła Jarmark Kasztelański w Oświęcimiu
- Aksam po pożarze pracuje już pełną parą. W planach budowa kolejnej dużej hali
