Przed komisariatem policji przy ul. Lubicz, gdzie pochód zatrzymał się i trwały wystąpienia protestujących, funkcjonariusze legitymowali i spisywali kolejne osoby. Radiowozy policji zagrodziły też przejście ulicą Lubicz w kierunku dworca. O godz. 14.20 manifestujący rozeszli się - na hasło organizatorów protestu, którzy mieli obawy, że policja, otaczając demonstrację, stara się właśnie zrobić tzw. "kocioł".
Kolejna odsłona Strajku Kobiet
Zbiórka protestujących była tym razem wyznaczona pod Collegium Novum UJ (przy ul. Gołębiej 24).
Tak na najnowszy protest zapraszali w mediach społecznościowych organizatorzy: "Kiedy w szale przedświątecznych zakupów szturmujemy galerie handlowe, starając się wybrać idealny prezent, podpowiadamy – Polki, zamiast prezentów, wolą wsparcie w zdobyciu należnych im praw! Walczymy o nie od ponad miesiąca na ulicach, w parlamencie, w sieci, w swoich firmach i przy rodzinnych stołach. A czego chcemy? To proste. Dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji tu, w Polsce, dla każdej osoby, która tego potrzebuje. No i jeszcze tego, żeby policja chroniła obywatelki i obywateli, także wtedy, kiedy wyrażają swój sprzeciw na ulicach, a nie żeby nas szarpano, bito czy gazowano.
Pokażmy, czego chcemy! Spotykamy się w niedzielę, 13 grudnia 2020 roku o godz. 13.00 pod Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tego, w którym ponad sto lat temu pierwsze Polki zaczęły studiować i na którego schodki policja nie pozwoliła nam wejść podczas niedawnego protestu. Robimy herstorię!"
W niedzielnej manifestacji biorą udział głównie młodzi ludzie.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Organizator orgii w Brukseli poszukiwany przez policję z Wadowic?
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
