Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne nieprawidłowości przy budowie stadionu Sandecji Nowy Sącz? Trybuna ma znajdować się poza obszarem z pozwoleniem na budowę

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
W ostatnim czasie wiele było nieścisłości wokół budowy nowego stadionu dla Sandecji Nowy Sącz
W ostatnim czasie wiele było nieścisłości wokół budowy nowego stadionu dla Sandecji Nowy Sącz fot. Remigiusz Szurek
Dopiero co informowaliśmy o wynikach kontroli Urzędu Zamówień Publicznych, która wykazała, że postępowanie przetargowe na budowę stadionu miejskiego w Nowym Sączu zostało przeprowadzone z naruszeniem ustawy Prawo zamówień publicznych, a być może doszło do kolejnych nieprawidłowości związanych z tą inwestycją. W sieci pojawiły się właśnie doniesienia o możliwym zlokalizowaniu jednej z trybun obiektu na terenie znajdującym się poza obszarem objętym pozwoleniem na budowę.

„Zgodnie z mapami satelitarnymi okazuje się, że stadion od strony rzeki Kamienica został wybudowany na granicy a patrząc w dużym zbliżeniu budowa jest poza granicami działki miejskiej. Dzisiaj nie prima aprilis a trybuna została wybudowana ewidentnie poza obszarem objętym pozwoleniem na budowę” – taki mini-raport z budowy nowego stadionu miejskiego m.in. dla piłkarskiej Sandecji Nowy Sącz opatrzony fotografiami wykonanymi z lotu ptaka pojawił się ostatnio na jednym z internetowych portali w mediach społecznościowych.

Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Arkadiuszem Niką, Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego dla Nowego Sącza, ale jak nam przekazano – przez cały wtorek (28 marca) był on niedostępny. Więcej światła na sprawę rzucił za to człowiek, który miał okazję pracować przy budowie stadionu miejskiego.

Pod jakim kątem zostały wykonane zdjęcia?

Jak zauważa nasz informator (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który brał udział w początkowej fazie inwestycji przy budowie stadionu samo zdjęcie zamieszczone w mediach społecznościowych może być jednak nieco mylne.

- Mam nadzieję, że ktoś zwróci na to uwagę, ale widziałem te zdjęcia. Pozostaje pytanie pod jakim kątem zostały one wykonane? Ciężko mówić coś więcej na podstawie tego zrzutu, ale jeśli faktycznie miałoby dojść do takiego niedopatrzenia, to ktoś powinien za nie odpowiedzieć – twierdzi nasz rozmówca.

Radny Nowego Sącza Michał Kądziołka liczył na to, że na wtorkowej Sesji Rady Miasta uda się wyjaśnić tę kwestię.

- Chcieliśmy automatycznie wyjaśnić całą sprawę w trakcie sesji, ale ku naszemu zdziwieniu wniosek radnych PiS został odrzucony przez radnych Koalicji Nowosądeckiej i Obywatelskiej. Zamknięto nam więc możliwość wyjaśnienia tematu, ale oczywiście będziemy do tego dążyć w najbliższym czasie – powiedział „Gazecie Krakowskiej”.

Jak zauważył nasz rozmówca nieprawidłowości wokół budowy jest dużo, co nie służy postrzeganiu Nowego Sącza w korzystnym świetle.

- Te wieści obijają się echem w całej Polsce. Są publikowane w ogólnopolskich mediach, co nie przynosi niestety chluby naszemu miastu. Chcemy przecież, by o Nowym Sączu mówiło się dobrze, a procedura budowy stadionu była taką wizytówką, nie powodem do wstydu – dodał.

Budowa stadionu Sandecji budzi wielkie emocje. Dość napisać, że próbując wykonywać zdjęcia obiektu kilkukrotnie byliśmy przeganiani przez ochronę. - Piszecie nieprawdę! – grzmiał jeden ze starszych mężczyzn-ochroniarzy. W odpowiedzi informując go, że każdy mieszkaniec miasta może sobie wykonywać zdjęcia stadionu stojąc przed ogrodzeniem okalającym obiekt i nikomu nie wadząc, ochroniarze oddalali się.

Informacje o realizacji inwestycji podczas wtorkowej sesji

Informacje dotyczące realizacji inwestycji chcieli pozyskać podczas wtorkowej sesji radni Prawa i Sprawiedliwości. Wystąpili z wnioskiem o dodanie takiego punktu do porządku obrad. Radni z klubu Koalicji Nowosądeckiej zagłosowali przeciwko, a radni z Koalicji Obywatelskiej wstrzymali się od głosy, przez co wniosek został odrzucony.

Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury Urząd Miasta Nowego Sącza przekazał nam, że budowa stadionu Sandecji, mimo doniesień z różnych źródeł, przebiega zgodnie z planem.

- Na chwilę obecną wykonawca (Grupa Blackbird – przyp. red.) nie zgłaszał żadnych zagrożeń dla terminu oddania inwestycji – poinformował nas we wtorek Smoleń.

Gra na placu budowy, ale bez kibiców

Jeszcze w lutym wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek powiedział, że zgodnie z zaleceniami PZPN drużyna Sandecji swoje domowe mecze do końca bieżącego sezonu będzie jednak rozgrywać w Niepołomicach. Wcześniej jesienią ub. roku sam Bochenek mówił o tym, że piłkarze będą mogli grać na placu budowy przy Kilińskiego, ale bez kibiców.

- Wiadomo, że fajnie byłoby wrócić do siebie, ale my koncentrujemy się na aspekcie sportowym i czekamy na rozwój wydarzeń. Mamy nadzieję, że nasz stadion będzie gotowy na czas i tego się trzymamy – krótko komentuje prezes Sandecji Miłosz Jańczyk.
Co ciekawe wykonawca miał zobowiązać się, że pokryje koszty gry zespołu w Niepołomicach.

Już na początku marca br. pisaliśmy o tym, że kontrola Urzędu Zamówień Publicznych wykazała, iż postępowanie przetargowe na budowę stadionu Sandecji zostało przeprowadzone z naruszeniem ustawy Prawo zamówień publicznych. Mowa w tej kwestii o aneksie na rozbudowę powstającego obiektu, jaki miejska spółka NIK podpisała z Grupą Blackbird. Zdaniem urzędników, należało w tym przypadku ogłosić odrębny przetarg. Prezes UZP nie wykluczył nałożenia na spółkę kary finansowej i skierowania sprawy do prokuratury.

Szereg problemów na placu budowy

Wcześniej na łamach „Gazety Krakowskiej” wielokrotnie informowaliśmy o szeregu problemów na placu budowy nowego stadionu nowosądeckiego pierwszoligowca. Poddawane wątpliwości były pozwolenie na realizację inwestycji, odstępstwa od projektu, kłopoty wykonawcy Grupy Blackbird z płatnością bieżących faktur za materiały budowlane i usługi podwykonawców, a nawet za wodę (Sądeckie Wodociągi ją zakręciły). Kulminacją opisywanych problemów była nocna częściowa rozbiórka ścian powstającego budynku klubowego przy ul. Kilińskiego 47.

Inwestycja, która tak rozpala wyobraźnię kibiców, jest realizowana ze środków pochodzących z kredytu zaciągniętego na ten cel przez miasto. Z ramienia ratusza zadaniem tym zajmuje się spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna. Jak już informowaliśmy na naszych łamach stadion ma kosztować podatników około 75 mln zł, ale niewykluczone, że w związku z podwyżkami kosztów pracy, materiałów i energii kwota ta okaże się finalnie wyższa.

Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska