Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wzywani byli tylko w sobotę 15 czerwca do w sumie dziesięciu wypadków.
Wypadki na skutek poślizgnięcia się na płatach śniegu
Śmiertelny wypadek miał miejsce w rejonie Wrót Chałubińskiego. Mężczyzna w wieku ok. 70-ciu lat na skutek odniesionych obrażeń zmarł.
- Do wypadku doszło podczas zejścia z Wrót Chałubińskiego. Tam i na Rysach jest jeszcze bardzo dużo śniegu i właśnie na Rysach doszło do kolejnych dwóch wypadków. Jest jeszcze bardzo dużo twardego śniegu, po którym nieprzyjemnie się chodzi nawet w rakach. Trzeba bardzo uważać, bo poślizgnięcie się kończy się najczęściej uderzeniem w kamienie, co może być tragiczne w skutkach - mówi Stanisław Krzeptowski-Sabała, ratownik TOPR.
Nie wszyscy turyści wychodzą w Tatry przygotowani
Do dwóch wypadków doszło na szlaku prowadzącym na Rysy.
Do wielu zdarzeń dochodzi z powodu nieprzygotowania turystów.
- Turyści mają sprzęt, ale czy są przygotowani, to ciężko powiedzieć. Na to przygotowanie składa się sam sprzęt, ale też umiejętność używania tego sprzętu i zdawanie sobie sprawy z zagrożeń - zaznacza Stanisław Krzeptowski-Sabała, ratownik TOPR. - Zdarza się, że kask podczas zejścia jest już w plecaku, chociaż czy jest w plecaku, czy na głowie, to waży tyle samo. Często ci ludzie mają raczki na nogach, które dają złudne poczucie bezpieczeństwa. O ile podczas podejścia one jeszcze coś pomagają, to przy zejściu wręcz stwarzają większe zagrożenie. Naprawdę trzeba umieć poruszać się w takich warunkach, żeby nie zrobić sobie krzywdy - dodaje ratownik.
Ratownicy po raz kolejny apelują do turystów o planowanie górskich wycieczek i dostosowanie trasy do kondycji, umiejętności i sprzętu, który posiadamy. Na szlakach prowadzących na Rysy, Wrota Chałubińskiego i Szpiglasową Przełęcz cały czas zalega dużo twardego śniegu.
- Pokrywa śniegu nie jest stała. Są tylko łaty. Ludzie idąc w góry idą po szlaku wydawałoby się letnim i trafiają na czasami bardzo krótki odcinek twardego, zmrożonego śniegu. Wydaje się, że to tylko parę metrów i właśnie na tych paru metrach zdarzają się wypadki. To są trudne warunki, bo trzeba wiedzieć kiedy odpuścić. Czasami idziemy 2-3 godz. spotykamy 10-20 metrowy płat śniegu i to jest moment kiedy powinniśmy odpuścić i zawrócić. Ten krótki odcinek może być krytyczny. To jest oznaka dojrzałości turystycznej. Nie jest to błąd, a oznaka dojrzałości, żeby wiedzieć kiedy zawrócić i odpuścić - zaznacza Stanisław Krzeptowski-Sabała.
Ponad 300 koni pracujących na trasie do Morskiego Oka zostan...
