- Informacja o strzelaniach w rejonie Łososiny Dolnej doprowadziła funkcjonariuszy do tego mężczyzny - informuje kapitan Barbara Zaremba, rzecznik komendanta KOSG. - Od dawna był związany ze sportami strzeleckimi, miał pozwolenie na broń palną, ale nie na całą, którą u siebie przechowywał.
W domu "kolekcjonera" znaleziono osiem sztuk broni palnej i 2878 nabojów różnego typu i kalibru. Trzy pistolety i 452 sztuki amunicji pochodziły z nielegalnych źródeł. Podczas przeszukania gospodarstwa ujawniono również strzelnicę polową. Czy miała odpowiednie zabezpieczenia, wypowiedzą się teraz eksperci od strzelectwa.
Prokurator Stanisław Gancarz, naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu zapowiada, że broń należąca do 75-latka (współpracującego w przeszłości m.in. z firmami ochroniarskimi) zostanie poddana analizom balistycznym i kryminalistycznym. To może potrwać więcej niż pół roku. Śledczy sprawdzą, czy nie była wykorzystana w celach przestępczych, także w okresie zanim trafiła do mieszkańca Bilska.
W trakcie przesłuchania mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów. Przebywa na wolności za kaucją. Sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu jego majątku na poczet przyszłych kar i grzywien.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+