STOP dla dorożek w Krakowie! - oświadczenie pod takim hasłem wydał w piątek KSOZ. Czytamy w nim: "Nie możemy akceptować sytuacji, w której konie ciągnące ciężkie dorożki z turystami narażone są na utratę życia i zdrowia z powodu warunków atmosferycznych, w jakich przychodzi im pracować, z powodu smogu czy coraz częstszych wypadków komunikacyjnych. Widok zmęczonych i przeciążonych koni, których kopyta ślizgają się po płycie krakowskiego Rynku Głównego oraz odchodzących od niego uliczek i które wracają do stajni w podkrakowskich wsiach często dopiero późną nocą, jest przejmujący. To skaza na wizerunku Krakowa, a dotychczasowe przepisy Urzędu Miasta, który wydaje koncesje na działalność dorożkarską, zupełnie się nie sprawdziły. Dlatego po raz kolejny zwracamy się do prezydenta Jacka Majchrowskiego o refleksję i opamiętanie, wskazując, że coraz więcej europejskich miast rezygnuje z dostarczania turystom tak wątpliwej moralnie i kulturowo atrakcji, jaką są przejażdżki dorożkami ciągniętymi przez konie, a ostatnio do listy tej dołączyły m.in. Rzym i Barcelona.".
Koń padł na ulicach Krakowa. Zobacz wideo:
Przewodnicząca stowarzyszenia Agnieszka Wypych, która podpisała się pod oświadczeniem, przypomina w nim też, że pod koniec października 2018 roku krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego przez urzędników Urzędu Miasta Krakowa, a także znęcania się nad końmi dorożkarskimi poprzez zmuszanie ich do pracy nawet w największe upały, które zagrażają ich życiu i zdrowiu. Jednym z wątków tego śledztwa jest sprawa upadku konia pod Wawelem w listopadzie ubiegłego roku.
"Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt zwróciło się dziś do prokuratury, aby śledztwem tym objąć także ostatni wypadek konia dorożkarskiego przy ulicy św. Jana" - przekazała w oświadczeniu szefowa KSOZ.
Natomiast - jak donosi "Gazeta Wyborcza" - broniąca praw zwierząt fundacja Viva zawiadomiła krakowską policję o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które w czwartek powoziły, a następnie załadowywały konia do samochodu.
Krakowski magistrat, proszony o komentarz odnośnie zdarzenia z czwartku, z udziałem - jak podano - dorożki nr 10, informuje, że Wydział Spraw Administracyjnych UMK zawarł w grudniu 2018 r. umowę z właścicielem konia ciągnącego tę dorożkę. Umowa ta, umożliwiająca stacjonowanie na postoju dorożek na Rynku Głównym w parzyste dni miesiąca, została zawarta na okres od 2 stycznia 2019 r. do 30 grudnia 2021 roku. Dotychczas do wydziału nie zgłoszono żadnych nieprawidłowości związane z wykonywaniem umowy przez tego przedsiębiorcę.
Urząd informuje też, że w związku z całym zajściem podjął niezwłocznie odpowiednie kroki, mające na celu dokładne zbadanie sprawy. Magistrat m.in. wezwał właściciela konia dorożkarskiego do złożenia szczegółowych wyjaśnień dotyczących zdarzenia, a także do dostarczenia w określonym terminie zaświadczenia wydanego przez lekarza weterynarii o stanie zdrowia zwierzęcia, zwrócił się do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz Komendy Miejskiej Policji w Krakowie o udzielenie informacji na temat zdarzenia (np. w oparciu o zapisy monitoringu). Wydział Kształtowania Środowiska UMK ma zadbać o zbadanie stanu zdrowia konia.
- Konie znajdują się pod stałą opieką (na zlecenie urzędu przeprowadzane są kompleksowe badania koni dorożkarskich, a pracownicy Wydziału Kształtowania Środowiska oraz Wydziału Spraw Administracyjnych UMK prowadzą regularne kontrole koni pod względem ich utrzymania. Podczas kontroli sprawdzane są paszporty koni, aktualność badań lekarsko-weterynaryjnych (tj. wpisów w paszporcie koni), potwierdzana jest także tożsamość koni przy pomocy czytnika (każdy koń podlega obowiązkowi „zaczipowania”). Sprawdzany jest również stan ogólny koni (czy koń nie ma zranień, otarć, itp.) - poinformowało biuro prasowe magistratu.
Urzędnicy w nadesłanej odpowiedzi zaznaczają również, że ostatnie badania sprzed kilku miesięcy przeprowadzone przez zespół naukowców dowodzą, że" konie ciągnące krakowskie dorożki są w doskonałej formie, a ich stan utrzymania i opieki jest należyty".
Magistrat jest również zdania, że przepisy, które dotyczą dorożkarzy i opieki nad końmi, są odpowiednio wypracowane, jasno określone i nie wymagają w tej chwili żadnej zmiany.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: