- Osoby, które nas zawiadomiły były wstrząśnięte i przerażone tym, co zobaczyły na własne oczy - poinformowała Agnieszka Wypych, przewodnicząca KSOZ. O zdarzeniu zaalarmowali stowarzyszenie mieszkańcy Krakowa, dostarczyli zdjęcia. Widać na nich zwierzę leżące w pobliżu murów Wawelu, a także próbujących mu pomóc ludzi, w tym przechodniów.
Według świadków po pewnym czasie koń wstał, ale jego stan wzbudzał poważne obawy. Jednak zwierzę zostało zaprzęgnięte do dorożki i nadal pracowało. KSOZ zawiadomiło straż miejską. Wysłani na Rynek Główny strażnicy rozmawiali na postoju z dorożkarzem.
- Mężczyzna stwierdził, że koń poślizgnął się podczas ruszania z miejsca, co spowodowało jego upadek. Nie odniósł żadnych obrażeń, jest w dobrej kondycji, nie kuleje - relacjonuje Marek Anioł, rzecznik SM. Strażnicy mieli zweryfikować słowa dorożkarza i zakończyli interwencję.
KSOZ zwróciło się o wyjaśnienia w tej sprawie do dyrektora Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta (to on odpowiada za nadzór nad pracą dorożek) oraz zawiadomiło prokuraturę o możliwości złamania ustawy o ochronie zwierząt.
Kraków. Koń padł na ulicę ciągnąc dorożkę [ZDJECIA]
Magistrat zamieścił na swojej stronie internetowej film z godzin porannych dnia po wypadku, pokazujący biegającego beztrosko konia. Ma być dowodem na to, że nic mu nie jest. Ponadto w oficjalnym komunikacie podkreślono, że strażnicy miejscy, którzy kontrolowali zaprzęg, „nie stwierdzili, aby zwierzę miało jakiekolwiek obrażenia”.
- Do konia nie został wezwany lekarz weterynarii, więc nie ma oficjalnych danych, wyników obdukcji. To kuriozalne, że oceny stanu konia dokonywała straż miejska - mówi jednak Agnieszka Wypych.
Dodajmy, że KSOZ od ponad roku domaga się całkowitego zakazu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek po ulicach Krakowa, tak jak się stało ostatnio np. w Rzymie czy Barcelonie.
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!