Spis treści
Kampania do eurowyborów nie porywała
Wybory do Parlamentu Europejskiego to w Polsce tradycyjnie te z najniższą frekwencją i tradycyjnie jest to festiwal „żelaznych elektoratów”. Nie udało się powtórzyć rekordowych 45,68 proc. frekwencji sprzed pięciu lat. Według wszelkich prognoz, prawdopodobnie więcej mandatów w całej Europie zdobędą ugrupowania prawicowe, co oznacza, że zwiększy się liczba eurosceptycznych europosłów.
Kampania wyborcza, mówiąc delikatnie, nie porywała. Od każdej partii słyszeliśmy, że „to najważniejsze wybory europejskie”. Znajome? Owszem, bo dokładnie to samo powtarzali pięć lat temu. Nie było też motywu przewodniego kampanii, choć wydaje się, że na pierwszy plan wysunęło się – podobnie, jak w wyborach parlamentarnych – bezpieczeństwo, co w obliczu przyjęcia paktu migracyjnego i rosnącej presji na naszą granicę, wydawało się dość oczywistym. Tak, jak kampania, przebiegły same wybory europejskie – nie odnotowano większych incydentów.
Wielki sukces Konfederacji
PiS oraz Konfederacja starały się narzucić tematy europejskie – głównie pakt migracyjny oraz Zielony Ład (o którym ciepło wypowiadał się komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS, a teraz PiS chce jego odrzucenia). Zarówno PiS, jak i Konfederacja ułożyli solidne listy wyborcze, choć w przypadku PiS wywołały one przy okazji konflikty wewnątrz partii. Ogromny sukces w tych wyborach odniosła Konfederacja – najbardziej eurosceptyczna partia w Polsce, która – zgodnie z exit poll – zajęła trzecie miejsce. Porażkę – PiS – partia Kaczyńskiego nie wygrała 10 wyborów z rzędu.
Długo wyczekiwane zwycięstwo KO. Koniec wyborczej dominacji PiS
Dla Koalicji Obywatelskiej przełomowym miał być wiec premiera Donalda Tuska, który odbył się 4 czerwca. I fakt – choć wiec szefa rządu zgromadził tłumy ludzi, to trudno nie odnieść wrażenia, że – biorąc pod uwagę, iż motywem przewodnim kampanii stało się bezpieczeństwo – rządzącym, a zwłaszcza Trzeciej Drodze, w końcówce kampanii zaszkodziła sprawa zatrzymania i skucia w kajdanki żołnierzy, którzy oddali w kierunku nielegalnych migrantów strzały ostrzegawcze na granicy z Białorusią, która oburzyła opinię publiczną.
Wyczekiwane przez wyborców i Donalda Tuska zwycięstwo KO oznacza koniec wyborczej dominacji PiS. Ostatnie wybory, jakie wygrała PO, to wybory europejskie sprzed 10 lat.
Porażki Trzeciej Drogi i Lewicy. Silna polaryzacja nie służy mniejszym
Trzeciej Drodze w kampanii mogła też zaszkodzić niespójność (PSL i Polska 2050 należą do innych frakcji w europarlamencie, choć liderzy formacji podpisali listę „wspólnych spraw”).
Wiele ciekawych spraw w kampanii wyborczej przedstawiła Lewica, którą na tle innych formacji wyróżniało to, że przedstawiła faktyczny program. Najbardziej godnymi uwagi punktami było Europejski Fundusz Mieszkaniowy, w ramach którego Lewica chce przeznaczyć 100 mld euro na budowę tanich mieszkań na wynajem oraz zakaz darmowych staży i praktyk. Ani program, ani intensywna kampania, nie przełożyły się na wyborczy wynik, który jest poniżej oczekiwań.
Słabe wyniki zarówno Lewicy, jak i Trzeciej Drogi, potwierdzają tezę o tym, że wybory do europarlamentu to starcie „żelaznych” wyborców oraz, że silna polaryzacja nie służy mniejszym partiom.