W czwartek wykryto w kraju 6315 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. To rekord tego kraju ale w ostatnich dniach zakażeń tez było dużo bo pomiędzy 2 a 4 tysiące przypadków dziennie. Dopiero jednak po sylwestrowym rekordowym przyroście infekcji rząd premiera Igora Matovicza wprowadził nowe ograniczenia, których wcześniej domagali się eksperci.
Od północy składanie wizyt w obcych domach jest zakazane. Dotychczas obowiązywał wprowadzony przed Bożym Narodzeniem przepis, że spotykać mogą się osoby z dwóch gospodarstw domowych.
To nieprzestrzeganie zaleceń i nieostrożność podczas spotkań w gospodarstwach domowych, wydaje się dzisiaj być najpoważniejszym problemem epidemicznym - napisał w sieciach społecznościowych Matovicz i wezwał rodaków do odwołania planów hucznej nocy sylwestrowej.
Minister transportu Andrej Doleżal zapowiedział zamknięcie ośrodków narciarskich i hoteli. Nie będą one mogły przyjmować nowych gości, ale osoby już zakwaterowane mogą dokończyć pobyt. Restrykcje weszły w życie natychmiast. Oznacza to, że wiele osób, które jeszcze w czwartek bawiły się na nartach w Tatrach czy na Chopoku dziś (1 styczna 2021 roku) muszą przerwać urlop i wracać do domu. To o tyle dziwne, że przecież Słowacy wpuszczali na stoki tylko osoby posiadające negatywny test na koronawirusa i to nie starszy jak 72 godziny!
Co jeszcze najciekawsze na Słowacji statystyki koronawirusowe mocno zaczęły rosnąć chwile po tym jak Słowacja jako pierwszy kraj na świecie przetestowała na obecność wirusa prawie wszystkich swoich obywateli (5,5 mln). Podczas operacji testowania przeprowadzonej w ostatni weekend października i pierwszy listopada wykryto zaledwie 51 tysięcy zakażonych osób a więc ok. 1 procent populacji.
Zaraz po tym skala dziennych zachorowań zaczęła jednak rosnąć najpierw w okolice 1-1,5 tysiąca przypadków na dobę by w grudniu osiągnąć poziom 3-4 tysięcy i zapikować do ponad 6 w Sylwestra.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
