Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus jak przeklęte domino. Zapiski z pierwszej linii frontu, cz. IV

Dr Jerzy Friediger
Lidia Stopyra
Skąd te lepsze statystyki? Dziś mieliśmy dwa zgony z powodu COVID-19, oddział zakaźny jest pełny, oddział neurologii nadal nie działa, są trudności w obsadzie dyżurów - pisze dr Jerzy Friediger, dyrektor szpitala im. Żeromskiego.

FLESZ - To będą wakacje inne niż wszystkie

od 16 lat

Piątek, 10 kwietnia

wschód słońca: 5.58

Stawaliśmy zawsze na głowie, by zabezpieczyć swoich pracowników i by ograniczyć liczbę zarażonych. To nie były łatwe figury gimnastyczne. Byłem pierwszym dyrektorem, który wydał nakaz obowiązkowego noszenia maseczek i ograniczenia w poruszaniu się po szpitalu. A i tak musieliśmy wyłączyć całe oddziały. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek wracał do pracy przedwcześnie, niedoleczony, bo „nie ma rąk do pracy”. Koronawirus działa jak przeklęte domino, przeklęte, bo może zamienić się w groźną bombę, na której siedzimy. Lekarze, i chorzy.

Bilans dnia: Zarażonych: Polska: 5 955, 181 ofiar śmiertelnych

Sobota Świąteczna, 11 kwietnia

wschód słońca: 5.56

Niedziela Świąteczna, 12 kwietnia

wschód słońca: 5.54

Będziemy prowadzić izolatorium. W hotelu są 74 pokoje, w miarę wszystkie standardy są spełnione. Jesteśmy gotowi do przyjmowania pacjentów, choć dla mnie nie ma sensu, by równocześnie trafiali do dwóch miejsc. Jak się zapełni izolatorium w centrum, my powinniśmy zacząć przyjmowanie. Czekamy na decyzję Ministerstwa Zdrowia o zmianie profilu naszego szpitala na imienny, mamy podstawy do pozytywnej opinii - 10 procent naszych łóżek dysponuje respiratorami. Teraz Wielkanoc, my jesteśmy przygotowani na kolejnych chorych, dziś mówi się że pik nastąpi w maju, a nawet w czerwcu, te daty się przesuwają. Czesi i Austriacy poradzili sobie z wirusem wyjątkowo dobrze, zobaczymy, jak będzie u nas.

Bilans weekendu: Zarażonych: 6 674, 232 ofiary śmiertelne

Poniedziałek Świąteczny, 13 kwietnia

Wschód słońca: 5.52

Sam nie wiem, jak się czuję. Dziwnie, bo tydzień temu słyszałem, że jest źle, a dziś, że dobrze. Nawet bardzo. Skąd te lepsze statystyki? Dziś mieliśmy dwa zgony z powodu COVID, oddział zakaźny jest pełny, oddział neurologii nadal nie działa, są trudności w obsadzie dyżurów. Komunikaty, które dostaję, które my wszyscy w Polsce dostajemy, zmieniają się za szybko. Albo trzymamy twardą izolację konsekwentnie, albo nie wiemy do końca, jaki mamy plan. Pocieszające jest to, że zwiększa się nam ilość środków ochrony, przynajmniej to nie spędza mi snu z powiek.

Bilans dnia: Zarażonych: #6 934, 245 ofiar śmiertelnych

Wtorek, 14 kwietnia

Wschód słońca: 5.50

To nie jest uczciwe zarabianie. To oszukiwanie i to kosztem tych najbardziej potrzebujących. Manipulacje sprzętem, które się dziś odbywają, przekraczają granice wszelkiej uczciwości. Firmy, którą sprzed nosa wykupują sprzęt i środki ratujące życie, a potem sprzedające go po niemoralnie wyższych cenach. Dlaczego ludzie chcą się dorabiać na cierpieniu innych? Dlaczego nikt z tym nic nie robi?

Bilans dnia: Zarażonych: 7 202, 263 ofiary śmiertelne

Środa, 15 kwietnia

Wschód słońca: 5.48

Dziś „wymazaliśmy” wszystkich z oddziału chorób wewnętrznych, jutro pójdzie do testów cała dyrekcja. Spotykamy się z wieloma osobami, nie da się tego uniknąć, sprowadzić kontakt do telefonu. Wydłużył się niestety okres oczekiwania na wyniki. Wysyłaliśmy jeszcze tydzień temu badania i w ciągu sześciu godzin był wynik. Dziś to ponad 24 godziny. To nie jest komfortowa sytuacja. Bo w tym czasie musimy pacjenta izolować, zastosować reżim, nie możemy go wypuścić ani do domu, ani na oddział. A przyjmujemy wszystkich pacjentów, jako jeden z nielicznych szpitali w Krakowie. Tu u nas dokonuje się selekcja, tu pobierane są wymazy, tu ludzie czekają na wyniki. Ten rytm ostatnich tygodni jest szaleńczy, ale można do niego przywyknąć, do niektórych ludzkich zachowań, braku dobrej woli i porozumienia - nie.

Bilans dnia: Zarażonych: 7202, 263 ofiary śmiertelne

Czwartek, 16 kwietnia

Wschód słońca: 5.46

Koronawirus to nie tylko choroba, to wiele powierzchni, różnych układów, zależności. To czas, kiedy widzi się, jak ludzie są wspaniali i jak potrafią chorobą grać. To czas, kiedy u jednych górę bierze strach, u innych interes. Nie wszyscy dorośli do tej sytuacji. Wciąż dostajemy wsparcie, dokupujemy sprzęt do wspomagania oddechowego, do monitorowania chorych. Oby nie okazało się, że zluzowanie surowych restrykcji jest przedwczesne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska