Koronawirus w Krynicy-Zdroju. Jest kompromis w sprawie funkcjonowania izolatorów w Krynicy

FLESZ - Nowy lek na koronawirusa ma 94 proc. skuteczności

Wieść o tym, że w Krynicy-Zdroju ma powstać pięć izolatorów przeznaczonych dla osób zarażonych koronawirusem, które nie wymagają leczenia szpitalnego, wywołała sprzeciw nie tylko u władz uzdrowiska, ale także przedsiębiorców z branży turystycznej oraz mieszkańców. W mieście zawiązała się inicjatywa mieszkańców „Nie dla izolatorium w Krynicy”, a w ciągu zaledwie kilku dni poparło ją blisko 4 tys. osób.

Izolatoria, zgodnie z koncepcją wojewody małopolski, miały się znajdować się w budynkach sanatorium uzdrowiskowego MSWiA (dawny Continental), 20. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym, a także w Starym i Nowym Domu Zdrojowym oraz sanatorium Patria. Za ich utworzenie i prowadzenie odpowiedzialne będą dwie jednostki: Szpital Specjalistyczny w Nowym Sączu oraz Szpital Powiatowy w Krynicy.

- Utworzenie aż pięciu izolatoriów w małej miejscowości może wpłynąć negatywnie na jej wizerunek i spowodować, że turyści będą w przyszłości omijać nasze uzdrowisko - uznał Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju i natychmiast wysłał list do premiera Mateusza Morawieckiego oraz Piotra Ćwika, wojewody małopolskiego, w którym to wyraził obawy o skutki takiej decyzji nie tylko dla samej Krynicy, ale także sąsiedniej Muszyny. - Izolatoria powinny być utworzone w przy szpitalach zakaźnych lub w miejscach, w których stwierdzono ogniska Covid -19 - podkreślił.

Na inny aspekt zwrócił uwagę Jan Golba, burmistrz Muszyny. Wskazał, że dwa z pięciu obiektów nie spełniają warunków sanitarnych, koniecznych dla izolatorium. W Starym Domu Zdrojowym oraz Patrii nie ma w pokojach węzłów sanitarnych.

- Uruchomić tam izolatoria, to równie dobrze ulokować je na deptaku. Ktoś nieźle wojewodę „podprowadził”, że wydał taką decyzję - zaznaczył Jan Golba.

Już w piątek, 17 kwietnia, wojewoda wycofał się z pomysłu izolatorów w Patrii i Starym Domu Zdrojowym. Następnego dnia Piotr Ćwik podjął decyzję uchylającą lokalizację kolejnego izolatorium. Tym razem w 20. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Krynicy-Zdroju. W uzasadnieniu wydanego przez siebie polecenia wojewoda zaznaczył jedynie, że utworzenie tych trzech izolatoriów nie będzie aktualnie konieczne.

Zmniejszenie liczy izolatoriów na terenie Krynicy wcale nie uspokoiło przedsiębiorców i mieszkańców. W uzdrowisku oraz sąsiedniej Muszynie widać to wyraźnie w przestrzeni publicznej. Pojawiły się banery oraz plakaty.

Tak mocny sprzeciw doprowadził również do dzisiejszego spotkania w Krakowie. O problemie, jaki rodzą izolatoria w Krynicy z wojewodą małopolski rozmawiał burmistrz uzdrowiska, poseł Patryk Wicher oraz trzech reprezentantów krynickiej społeczności.

- Kompromis został osiągnięty. Wracamy z dobrymi wiadomościami - mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju. - Wypracowaliśmy rozwiązanie, które satysfakcjonuje obie strony. Izolatoria będą funkcjonować, ale tylko do momentu, kiedy nie zostanie odmrożona branża turystyczna.

Jak zaznacza Piotr Ryba, właśnie o to chodziło zarówno jemu, jak i przedsiębiorcom.

- Nie wyobrażaliśmy sobie sytuacji, w której jednocześnie działają izolatoria oraz branża turystyczna. Wówczas nikt by do nas nie przyjechał, a straty, jakie już liczą mieszkańcy, byłyby jeszcze większe - dodaje burmistrz uzdrowiska.