Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Limanowej. Coraz więcej zakażeń, a ich źródłem szpital

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Archiwum
U prawie 50 mieszkańców powiatu limanowskiego potwierdzono zakażenie koronawirusem, który powoduje chorobę COVID-19. Większość stanowią pacjenci, pracownicy szpitala oraz ich bliscy. To spowodowało, że zamknięte zostały cztery oddziały, ale sytuacja szybko się zmienia.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Cztery oddziały Szpitala Powiatowego im. Miłosierdzia Bożego w Limanowej nie przyjmują nowych pacjentów oraz nie wypisują do domu tych, którzy mogliby już zakończyć hospitalizacje. Mowa o chirurgii położnictwie, położnictwie septycznym oraz pulmonologii. Wszystko przez potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem wśród pacjentów oraz personelu szpitala.

- Wprowadzamy potrzebne zabezpieczenia i robimy wszystko, żeby szpital jak najlepiej funkcjonował - zapewnia Marcin Radzięta, dyrektor limanowskiego szpitala.

Wirus przyszedł z Krakowa

Pierwszą osobą, u której potwierdzono koronawirusem była mieszkanka Chyszówek w gminie Dobra. Kobieta 19 marca trafiła na oddział wewnętrzny limanowskiego szpitala. Trzy dni później do dyrekcji lecznicy dotarła informacja, że na oddziale w Krakowie, gdzie wcześniej hospitalizowana była kobieta, wśród personelu stwierdzono zakażenie koronawirusem. Dlatego też pobrano od kobiety próbki do badania, a wynik testu na koronawirusa okazał się dodatni. Pacjentka trafiła na oddział zakaźny w Krakowie, niestety 13 kwietnia zmarła wskutek choroby wywołanej przez koronawirusa oraz współistniejące schorzenia.

Wszystkie osoby, zarówno pracownicy, jak i pacjenci, którzy mieli kontakt z tzw. pacjentką „0” zostali objęci kwarantanną i pobrano im próbki do badań. Mimo wprowadzonych przez dyrekcję szpitala procedur, jak chociażby dezynfekcja pomieszczeń, czy pracy personelu w środkach ochronnych, nie udało się zapobiec dalszego rozpowszechniania się koronawirusa. Zakażona został m.in. 87-letnia pacjentka oddziału chorób wewnętrznych, która także zmarła.

Reakcja dyrekcji

Limanowski szpital to 12 oddziałów, na których w sumie hospitalizowanych może być 313 pacjentów. Jak zapewnia dyrekcja, po pojawieniu się pierwszych zakażeń koronawirusem podjęte zostały wszelkie kroki, by utrzymać działalność leczniczą.

- Musieliśmy je podjąć, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się choroby, zwłaszcza wśród personelu szpitala, bo to spowodowałoby zamykanie kolejnych oddziałów i pozbawienie limanowian dostępu do leczenia szpitalnego - przypomina Radzięta.

Działania były radykalne. Osoby z personelu, które mogły mieć kontakt z zarażonymi po pracy pozostały w szpitalu. Z jednej strony po to, żeby zapewnić opiekę nad pacjentami oddziału wewnętrznego, których nie można było przekazać do szpitala zakaźnego lub jednoimiennego, z drugiej, by ograniczyć ich kontakty z innymi osobami z personelu.

Mimo to nie udało się uchronić przed kolejnymi zakażeniami wśród personelu. Obecnie aż 20 osób ma potwierdzonego koronawirusa. To jeden lekarz, sześć pielęgniarek, dwie salowe oraz 11 pracowników z sekcji higieny.

- Sytuacja jest dynamiczna i można powiedzieć, że zmienia się z godziny na godzinę. Otrzymujemy wyniki testów kolejnych pracowników, które są negatywne. Chcemy jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania szpitala - zapewnia Radzięta. - Mamy zapasy środków ochrony indywidualnej i póki co ma potrzeby mobilizować społeczeństwo do akcji szycia lub dostarczania maseczek dla naszych pracowników.

Sprawdzają sanepid

Skąd więc tak duża liczba zachorowań mimo kroków podjętych przez dyrekcję szpitala? Zdaniem części zarażonych osób, które są krewnymi byłych pacjentów oddziału wewnętrznego, to wina Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Limanowej. Po wypisaniu 14 osób z oddziału, na którym przebywała pacjentka „0”, mieli oni nie zostać poddani kwarantannie. Taką informację podał również w rozmowie z TVN24 Andrzej Gwiazdowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa limanowskiego szpitala.

- To, że tutaj jest tyle zachorowań wynika z tego, że tu jest wykonywanych najwięcej testów. Druga sprawa jest taka, że pacjenci, którzy opuścili oddział chorób wewnętrznych, nie mieli zastosowanej kwarantanny. Mimo zaleceń szpitala i mimo wcześniejszych ustaleń z sanepidem. Na karcie wypisowej było zalecenie kwarantanny. Z tego, co wiem, sanepid takiej decyzji nie wydał, aby ta kwarantanna była ustalona – powiedział TVN24 Gwiazdowski.

Komentarza w tej sprawie stacji odmówił limanowski sanepid. Wiadomo jednak, że Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie zleciła kontrolę w Limanowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska