FLESZ - Jak bronić się przed koronawirusem? To musisz wiedzieć

Zakopanem i Podhale żyje z turystyki. To właściwie jedyna i najważniejsza gałąź napędzająca podhalańską gospodarkę. Pandemia koronawirusa powoduje, że nikt teraz nie myśli o wyjazdach turystycznych. Tym bardziej, że obecnie na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia ws. stanu zagrożenia epidemicznego zakazane jest wynajmowanie kwater dla turystów.
Co prawda wiosna w górach nie jest szczytem sezonu, jednak od kilku ostatnich lat okres ten cieszył się stale wzrastającym zainteresowaniem wśród wypoczywających. Nie inaczej było w tym roku – co można było zaobserwować w grafikach obiektów turystycznych. W marcu i kwietniu szczególnie oblegane były weekendy, w tym także okres świąt Wielkiej Nocy.
- W naszym regionie okres marca i kwietnia dotychczas był traktowany w cennikach jako okres poza sezonem, z wyłączeniem pobytów weekendowych. Dla branży turystycznej bez wątpienia jest to strata, jednak pamiętać trzeba, że na szczęście, póki co, ograniczenia w prowadzeniu działalności nie dotknęły sezonu, czy wysokiego sezonu – zaznacza Dariusz Galica, prowadzący firmę pośredniczącą w wynajmie kwater.
- Na ten moment nie odnotowujemy zwiększonej ilości anulacji już zakupionych pobytów świątecznych, czy też pobytów na okres wakacyjny, czy nawet tych rozpoczynających się z początkiem kwietnia. Natomiast co do okresu obecnego, spora część gości decyduje się na przeniesienie swoich rezerwacji na termin późniejszy - za co jesteśmy im niezmiernie wdzięczni.
Nie wszyscy jednak mają to szczęście. Są obiekty, którym grafiki na kwiecień już opustoszały.
- Ja miałam na kwietniowe święta wynajęte wszystkie pokoje. Rezerwacje zostały dokonane już w styczniu. Obecnie, choć nie wiemy, czy w kwietniu nadal będzie obowiązywał zakaz wynajmu, wszystkie zostały anulowane. Ludzie się boją – przyznaje Maria Gawlak, mieszkanka Zakopanego prowadząca mały pensjonat. Ona szacuje, że przez koronawirusa w marcu i kwietniu nie zarobi ok. 5-6 tys. zł.
Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej obawia się, że wiosna – kwiecień, a nawet maj – może być już dla podhalańskiej branży turystycznej stracona. - Dlatego musimy zrobić wszystko, by wirus nie rozprzestrzeniał się, by epidemia się zakończyła. Żebyśmy nie stracili także wakacji – zaznacza. I dodaje, że nikt obecnie nie powinien wynajmować kwater turystom – by nie zachęcać ich do wyjazdów z domów. - Albo wspólnie zaczniemy walczyć, albo faktycznie stracimy wakacje, a co za tym idzie spore zyski dla wielu firm – zaznacza.
Gdy stan zagrożenia epidemicznego się przedłuży, wówczas oznacza to kłopoty dla wielu firm z branży turystycznej – hoteli, pensjonatów, jednoosobowych działalności gospodarczych, restauracji, czy sklepów z pamiątkami. Wiele domów w górach wybudowanych jest za kredyty, które trzeba będzie przecież spłacać, wiele firmowych aut sfinansowanych przez leasing, który również trzeba będzie płacić. Spadek dochodów może także uderzyć w pracowników – ci bowiem mogą stracić pracę.
- Na razie zwolnień ludzi u nas nie widać. To raczej czas na urlopy. Pracowników tak szybko się nie zwalnia. Kto bowiem chociaż raz musiał skompletować personel do pensjonatu, czy hotelu ten wie, że obecnie jest to nie lada wyzwanie i bardzo nieroztropnym byłoby zwalnianie ludzi. Zresztą gdyby nawet ktoś to zrobił, moim zdaniem pracownicy nie muszą się bać. Na naszym rynku pracy osoby w branży turystycznej bez problemu znajdą pracę – kwituje Dariusz Galica.
Koronawirus: aktualizowany raport
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
- Gdzie wykonać test na koronawirusa? Nowa lista adresów w całej Polsce
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Kwarantanna przez koronawirusa: co się należy z ZUS
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami