https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korzenna: czy za smród można karać - zdecyduje sąd

Iwona Kamieńska
Skarga ponad 400 mieszkańców Korzennej na uciążliwe sąsiedztwo składowiska Mo-Bruku trafi do urzędników i posłów
Skarga ponad 400 mieszkańców Korzennej na uciążliwe sąsiedztwo składowiska Mo-Bruku trafi do urzędników i posłów archiwum
Już 440 mieszkańców Korzennej podpisało się pod skargą na działalność firmy Mo-Bruk, zajmującej się gospodarką odpadami. Pismo trafi do władz powiatu i sądeckich parlamentarzystów. Otrzymał je już senator Stanisław Kogut (PiS).

Czytaj także: W Nowym Sączu grasuje podpalacz samochodów?

- Interweniowałem u ministra ochrony środowiska i głównego inspektora sanitarnego kraju. Będą badać tę sprawę - zapewnia Kogut.

Autorzy skargi liczą, że urzędnicy starostwa i politycy pomogą im w staraniach o zdrowe powietrze nad ich wioską. Skarżą się na smród i hałas, którymi raczy sąsiadów Mo-Bruk. To pierwsza taka reakcja mieszkańców Korzennej na działalność spółki. Przykre zapachy - jak mówią - wdychali długo bez żadnych protestów. Do wystąpienia zdopingowały ich dopiero wydarzenia z przełomu listopada i grudnia, kiedy ze składowiska odpadów Mo-Bruku wydostały się opary amoniaku. Interweniowała wtedy policja, straż pożarna i służby ochrony środowiska.

- Wielu z nas po tym incydencie narzekało na złe samopoczucie i musiało korzystać z pomocy lekarzy - żali się pani Bożena jedna z osób podpisanych pod skargą (nazwisk do wiadomości redakcji). - Spółka Mo-Bruk prowadzi działalność tuż obok domów. Nasze dzieci wdychają przez całą dobę wszystko, co się z niej ulatnia.

We wtorek dowiedzieliśmy się, że właściciel Mo-Bruku, Józef Mokrzycki (były wójt Korzennej) spotka się w sądzie z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska . - Odmówił przyjęcia mandatu, jaki nałożyliśmy po incydencie z niekontrolowaną emisją amoniaku. W takich sytuacjach zawsze kierujemy sprawę sąd - wyjaśnia Ewa Gondek, kierowniczka sądeckiego oddziału WIOŚ.

Inspektorat bada incydent. - Czekamy na dokumentację z przychodni i szpitala, gdzie z pomocy lekarskiej korzystali ludzie, którzy ucierpieli wskutek tego zdarzenia - mówi Ewa Gondek.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sam
Pan Mokrzycki ma za duże packi ,i wiele znajomości.Jak nam nikt nie pomoże to będzie wiadomo że poszła duża waluta .Wójt obiecał a czy pomoże ....staci bratanka zobaczymy.Panie Mokrzycki prosze wystawić synowi dom koło swojej firmy i patrzeć jak wnuki się rozwijają i rosną .Na zdrowie.
m
mk
takie rzeczy sa mozliwe tylko w Po lsce, gdzie zakład chemiczny prowadzi dzialalnośc w poblizu zabudowy domów. Były wojt ma w dupiemandaty bo wie ze w sadzie sprawa bedzie ciagła sie latami i moze sie odwoływac. Przywoła swoich ekspertów copowiedza ze jego zakład nie szkodzi, a chorobyludzi pochodza z japonskiego wulkanu. W koncu sam wie jak to działa bo nabył doswiadczenie.

a te wszystkei urzedy to sa smiechu warte skoro co drugi urzednik ma kogos z rodziny ktopracuje w zakladzie albo u dobrego znajomego biznesmena.
B
BubaNs
kontroluje składowanie odpadów na powierzchni jak i pod powierzchnią na tazw nie działających wyrobiskach! Później bierze się za to ministerstwo środowiska! A jeżeli nie zadziałają te dwa pierwsze organy to oznacza jedno ze poszła kolosalna Łapówka i wtedy wchodzi Prorok- Prokurator! I wtedy Przdsiębiorca wygrał Talon- Na Q..ę i Balon!
S
Staśka
Znikąd pomocy ? Żenada
B
Bożena
A co na to Pan Wójt Leszek Skowron ,kolega Pana Mokrzyckiego ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska