To efekt ostatniego pożaru, jaki wybuchł w Kościelisku i gorącej dyskusji, która pojawiła się w tej tatrzańskiej wiosce po pożodze.
Przed dwoma tygodniami ogień strawił drewniany budynek na Rysulówce. Choć przy płonącym niczym zapałka domu było ponad 20 ciężkich wozów bojowych, w pewnym momencie doszło do tego, że strażacy mogli jedynie stać bezczynnie i patrzeć. Nie mieli bowiem czym gasić ognia. W hydrantach spadło ciśnienie wody.
Po tym wydarzeniu w gminie rozgorzała dyskusja. Mieszkańcy zaczęli się bać o swoje bezpieczeństwo. - Jak tak może być, że chałupa spłonęła na oczach strażaków? Jaki to system przeciwpożarowy, skoro nie ma w nim wody? Dlaczego nasza gmina nie robi z tym nic - pyta Anna Nędza-Kubiniec, mieszkanka Kościeliska.
Sołtys wioski, Mateusz Nędza-Kubiniec twierdzi, że od tamtego wydarzenia cały czas ma telefony w sprawie hydrantów i zbiorników przeciwpożarowych. - Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Dlatego pytałem wójta, co się dzieje z naszą siecią?Dostaliśmy odpowiedź, że wszystko jest w porządku. Ale ludzie jakoś nie bardzo w to wierzą. Chcą zorganizować spotkanie z władzami. Wójt jednak nam odpowiedział, że nie przyjdzie - mówi sołtys.
Sprawą systemu hydrantów w gminie zajęła się straż pożarna. - Na polecenie Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej analizujemy sytuację - mówi Andrzej Król-Łęgowski, rzecznik prasowy straży w Zakopanem. - Analiza jeszcze się nie zakończyła. Na pewno jednak wyślemy pismo do gminy o konieczności modernizacji sieci.
Bohdan Pitoń, wójt Kościeliska, zapewnia, że system przeciwpożarowy w gminie jest sprawny. - Sprawdzamy go na bieżąco - zarówno hydranty, zbiorniki retencyjne, jak również ujęcie wody i przepompownię w Kirach - mówi wójt. - Problem jednak leży w tym, że na naszym terenie mamy trzy sieci wodne. Jeśli wozy strażackie podepną się do hydrantów w jednej sieci, to ciśnienie spadnie. Dlatego chcemy w najbliższym czasie przygotować mapę wszystkich hydrantów i sieci wodnych w naszej gminie. Tak, żeby każdy wiedział, gdzie jest jakie ciśnienie i skąd najlepiej brać wodę.
Wójt dodaje jednak, że obecna sieć nie jest przystosowana do większego ciśnienia wody. - Żeby ją do tego przystosować, potrzeba nam 10 mln zł. Na razie tych pieniędzy nie mamy. W najbliższym czasie zrobimy jednak dwa hydranty w różnych częściach gminy, na grubych rurach, gdzie będzie większe ciśnienie wody, aż do 12 atmosfer.