To dewastacja oświęcimskiego kościoła?
Była małopolska konserwator zabytków, dr hab. sztuk plastycznych Monika Bogdanowska zwraca uwagę, że wg. niej ocieplenie kościoła św. Maksymiliana w Oświęcimiu jest prowadzone źle, że wręcz to dewastacja. Na Facebooku zamieściła długi wpis na ten temat:
"Rzecz dotyczy kościoła w Oświęcimiu, ale zaraza jest ogólnopolska, więc tylko patrzeć, jak dotrze do Krakowa i okolic. Można nie być miłośnikiem modernistycznych kościołów, ale na dewastację dzieła architektury trzeba reagować. Powojenne realizacje architektoniczne: hotele, uzdrowiska, kościoły, kina, biurowce, to wynik projektowej myśli, poszukiwania nowych form, stosowania nowoczesnych technik. W Krakowie architekci przygotowali listę współczesnych dóbr kultury, które powinny podlegać ochronie, których przekształcać nie należy, bo stanowią zapis etapu rozwoju polskiej myśli architektonicznej (mam pod ręką przykłady rozwiązań unikatowych w skali światowej!). Teraz, w czasie absurdu styropianowych termomodernizacji betonowe przypory obklejane są grafitowymi płytami, a szpary okien doszczelniane... pianką PUR! To się dzieje naprawdę. Podziałki na Skali Bezmyślności i Marnotrawstwa zabrakło. Konserwatorski "Darwin" dla projektantów i akceptorów" - napisała i zamieściła zdjęcia z remontu kościoła. Najbardziej boli ją zakrywanie styropianem klinkierowych ścian.

Jak podkreśla, takich budowli nie potrzeba aż tak ocieplać, bo to nie jest "dom energooszczędny". Uważa, że dokonanie tu termoizolacji, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. - A właściwie w styropian, bo w takim obiekcie komfort termiczny jest oczekiwany na poziomie 1,20 metra od posadzki. Po co zatem gacić (okładać0 przypory?! - dodaje Monika Bogdanowska.
Kościół św. Maksymiliana w Oświęcimiu
Kościół św. Maksymiliana to projekt Elżbiety i Andrzeja Bilskich. Budowa trwała od 1980 r. do 1988 r. Bryła kościoła została wykonana z żelbetu. Wnętrze kościoła jest w owalnej formie, a ołtarz jest widoczny z każdego miejsca. Wykonano go z czarnego marmuru i nawiązuje on swoim kształtem do obozowego trójkąta. Na ścianie ołtarzowej umieszczono dziewięciometrowej wysokości krzyż z okrągłej belki z ozdobną, kutą w metalu cierniową koroną. Całość kościoła z kaplicami i chórem ma aż 1700 metrów sześciennych.

Ściany zewnętrzne kościoła obłożono cegłą klinkierową.
Ks. proboszcz Mariusz Kiszczak uspokaja, że po ociepleniu kościół będzie wyglądał jak wcześniej.
- Cegła na ścianach zostanie odtworzona, robimy wszystko zgodnie ze sztuką budowlaną, pod nadzorem starostwa powiatowego - zapewnia ks. proboszcz. Już na dwóch ścianach klinkier jest montowany. - Taki sam, jak ten z lat 80-tych, z trudem zdobyty - dodaje ksiądz.
O remoncie informowani są też wierni, bo dotacja na ocieplenie nie pokrywa tych kosztów. - Dlatego o tym mówię na mszach. Będzie to nas dodatkowo kosztowało 300 tys. zł i będziemy się składać - nie ukrywa ksiądz. Prosi, by informację o przywróceniu dawnego wyglądu kościoła przekazać pani Bogdanowskiej. - Ja nie ma Facebooka, a dobrze, by i ona się uspokoiła - mówi.

- Najlepsze licea w Małopolsce zachodniej według Rankingu Perspektywy 2024
- Ojciec Jakub? Nie, Michał Sikorski! Aktor z Wadowic zagrał w serialowym hicie
- To muzeum będzie hitem? W Alwerni trwa montaż ekspozycji. Będzie tu też... samolot
- Droga S1 najszybciej powstaje od Oświęcimia do Dankowic. Co z resztą trasy?
- Prawie jak Morskie Oko. Ogromne zapadlisko w całości wypełniło się wodą
- Polska, złota... zima. Chechło w Trzebini zachwyca o każdej porze roku
