https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar z Igołomskiej: niebezpieczny przejazd i unieruchomiony tramwaj

Arkadiusz Maciejowski
Jeszcze w tym miesiącu tramwaje ponownie mają zacząć kursować po zmodernizowanym torowisku do Pleszowa
Jeszcze w tym miesiącu tramwaje ponownie mają zacząć kursować po zmodernizowanym torowisku do Pleszowa
Mieszkańcy skarżą się na to, co się dzieje na ul. Igołomskiej. Pytają czy w XXI wieku tak ma wyglądać przebudowa drogi krajowej

Zgodnie z zapowiedziami urzędników tramwaje miały ponownie zacząć dojeżdżać do Pleszowa w Nowej Hucie najpóźniej w lipcu. W Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu konsekwentnie przedstawiali jednak kolejne argumenty, mające tłumaczyć opóźnienia, a termin uruchomienia zmodernizowanej linii był przesuwany.

Mieszkańcy narzekają, że nadal połączenie nie funkcjonuje, choć torowisko już od dawna wygląda na ukończone. W ZIKiT zapewniają, że przełom nastąpi jeszcze w październiku. To w końcu dobra informacja dla pasażerów komunikacji miejskiej, ale wiele zastrzeżeń mają również kierowcy. Skarżą się na sposób w jaki przebudowywana jest sąsiadująca z torami ul. Igołomska - największe zastrzeżenia mają do dróg zastępczych.

Odwadnianie gruntu

- Linia tramwajowa z pętlą w Pleszowie od wiosny wygląda na ukończona, a tramwaje nadal nią nie jeżdżą. Sprawa wciąż nieuruchomionej linii jest ściśle powiązana ze stanem drogi, ponieważ przez brak połączenia tramwajowego zapewne wiele osób przejeżdża codziennie ulicą Igołomską autami- mówi Marcin Uszko, który dojeżdża ul. Igołomską do pracy. Zaznacza, że okoliczni mieszkańcy oczywiście cieszą się z rozbudowy tej ważnej arterii. - Niemniej jednak nie możemy godzić się na codzienność, którą funduje nam wykonawca przebudowy tego szlaku - mówi Marcin Uszko. Mam na myśli przede wszystkim jakość dróg zastępczych. Obok zamkniętych fragmentów ul. Igołomskiej, stworzone są bowiem zastępcze pasy ruchu. Problem w tym, że nie została na nich ułożona choć cienka warstwa asfaltu - by były proste - tylko kierowcy muszą przejeżdżać po nierównych betonowych płytach. Nawierzchnia nadaje się co najwyżej do eksploatacji przez pojazdy budowy, a nie przez prywatne auta osobowe - dodają osoby kursujące codziennie ul. Igołomską.

Mieszkańcy wschodniej części Krakowa oraz okolicznych miejscowości zwracają uwagę, że przy tak utrudnionym dojeździe ul. Igołomską samochodami, otwarcie linii tramwajowej do Pleszowa jest kluczowe.

Już w maju urzędnicy z ZIKiT poinformowali, że „obecny etap prac na tej inwestycji pozwala na przywrócenie kursowania tramwajów do Pleszowa”. - W ocenie ZIKiT, uzyskanie zgody Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o pozwoleniu na użytkowanie linii tramwajowej, będzie możliwe na przełomie czerwca/lipca br. Niezwłocznie po jego uzyskaniu uruchomiona zostanie komunikacja tramwajowa wzdłuż ulicy Igołomskiej - podkreślali urzędnicy. W wakacje stwierdzili jednak, że... nie jest to na razie możliwe. Argumentowali to tym, że już w trakcie przebudowy ul. Igołomskiej okazało się bowiem iż grunty położone wzdłuż kombinatu nowohuckiego są „o wiele mniej nośne” niż wynikało to z badań geologicznych z... 2010 roku. „Zapadła decyzja o odłożeniu rozpoczęcia jazdy tramwajami, do czasu zakończenia budowy nowego odwodnienia dla całej inwestycji” - podkreślali pod koniec lipca pracownicy ZIKiT.

Teraz urzędnicy miejscy po raz kolejny zapewniają , że... tramwaje w końcu zaczną ponownie dojeżdżać do Pleszowa - Prace przy torowisku już się zakończyły. Mamy decyzję zezwalającą na jego użytkowanie. Tramwaj do pętli Pleszów zostanie uruchomiony jeszcze w październiku - uspokajają w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Konkretnej daty jednka nie podają.

Mieszkańcy liczą na to, że tym razem październikowy termin zostanie dotrzymany i jeszcze w tym miesiącu z Pleszowa do Krakowa będą mogli dojechać tramwajem. Zaznaczają jednak, że bez względu na to urzędnicy nadzorujący inwestycję powinni także coś zrobić z tym, by poprawić jakość dróg zastępczych w ramach przebudowy ul. Igołomskiej i nie stosować tam płyt drogowych. - W wielu miejscach z trudem da się przejechać przez dziury i wyrwy w drodze, natomiast same płyty są tak wyeksploatowane, że ich równe spasowanie jest niemożliwe - podkreśla Marcin Uszko. I pyta, czy w XXI wieku tak powinna wyglądać przebudowa drogi krajowej? - Czy ktoś pomyślał o kosztach jakie ponoszą mieszkańcy na naprawę swoich aut oraz o stratach na jakie są narażeni przez korki, jakie się tworzą ze względu na brak możliwości płynnej jazdy? To wszystko wielokrotnie powoduje też występowanie sytuacji niebezpiecznych, które to prawdopodobnie będą coraz częstsze w porze jesienno-zimowej, kiedy to drogi tymczasowe dodatkowo będą zalane wodą opadową, która nie ma gdzie spłynąć - oburza się mieszkaniec.

Na sytuację panującą na ul. Igołomskiej narzekają również właściciele busów dowożących do Krakowa mieszkańców okolicznych miejscowości. Zwrócili się do naszej redakcji również wracając uwagę na kuriozalny sposób przygotowania dróg zastępczych.

Po naszej interwencji urzędnicy z ZIKiT w końcu podjęli działania. - Jesteśmy w trakcie prowadzenia rozmów z wykonawcą, aby na kolejnych etapach realizacji inwestycji stosował objazdy o nawierzchni asfaltowej - informuje ZIKiT.

Opóźniona inwestycja

Przypomnijmy, że obecnie ulica Igołomska jest przebudowa i rozbudowywana do dwóch pasów w każdym z kierunków na odcinku od skrzyżowania z ul. Giedroycia do skrzyżowania z ul. Brzeską.

W ZIKiT przyznają, że budowa jest opóźniona. - Spowodowane jest to koniecznością wykonania dodatkowych robót. Obecnie wykonywane są dodatkowe wzmocnienia pod zaprojektowanymi konstrukcjami nawierzchni - wyjaśniają urzędnicy miejscy. Informują, że inwestycja ma zostać ukończona do 15 maja 2020 r. Pierwotny harmonogram zakładał zakończenie robót w 2019 roku.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
DD
Ktoś powinien beknąć za nadzór nad tą budową, droga krajowa przez dwa lata w "tymczasowych" betonach.
J
Jan.
Na wszystko co robię w samochodzie, a dotyczy zawieszenia mam faktury. Iść do sądu pozwać Miasto i wykonawce o rekompensatę strat wynikających z jazdy po tych wertepach.
B
Burmistrz Nowej Huty
dlatego ze jego remont nie byl planowany przez magistrat w takim zakresie i przez to stal sie bardzo kosztowny jak na inwestycje w Nowej Hucie nielubianej poza okresem wyborczym przez pana pre-zydenta.Poza tym mieszkancy beda chcieli aby po nowych torach zaczely jezdzic tramwaje niskopodlogowe a te jak wiadomo sa potrzebne temu urzednikowi w Krakowie zeby miec sie czym chwalic przed turystami
O
Oburzony mieszkaniec
Ok, ale po co w takim razie mydlić ludziom oczy obiecując otwarcie co miesiąc i non stop przekładać terminy.
O
Obywatel
Tak się kończą mrzonki inwestycyjne Majchrowskiego i tak by było jak by zaczął budowe metra.
d
dk
Kraków Jacka Machlojskiego, gdyby ten remont rozpoynał się tuż przed wyborami pewnie mieszkańcy dostaliby darmową zastezastępczą komunikację, po prostu mieli pecha!
T
TIR
Tramwaje rusza i skrzyzowanie z brama 5 do huty bedzie totalnie zakorkowane. Juz teraz jest problem bo szanowna ochrona "rzadzi"
g
gość
Jeśli podłoże jest niestabilne i ma za mała nośność, to droga i torowisko szybko uległyby degradacji. I całą pracę należałoby rozpocząć od nowa. A przecież wiemy ile było problemów aby w ogóle ruszyła. Niestety nie wszystko da się przewidzieć. Zatem trzymajmy kciuki, aby działania budowlańców okazały się skuteczne i droga oraz tory przez długi czas nam służyły.
!
Jakis Ty madry oj glupi.......
k
krzysiek Palio
Kupiłem auta za 1,5 tysia a po pół roku dołożyłem do zawieszenia pinć stów. kto mi to teraz łodda? Do roboty cza jakoś jeździć a tramwaje stojo.
D
Dominik
Nie po to kupiłem nowego forda żeby co pół roku remontować zawieszenie. Kolega przez pół roku już 3 auta zajeździł, od listoopada będzie jeździł czołgiem.
x
xm23
Dojdzie tam kiedyś do tragedii. Kierowcy jadący w kierunku Krakowa zjeżdżają na lewy pas żeby chociaż przez chwilę nie jechać po tych nierównych płytach a na swój pas wracają w ostatniej chwili. Dlaczego tak wielkim problemem jest nadlanie na płyty cienkiej warstwy asfaltu - tak jak zostało to zrobione w okolicy stacji BP - wtedy nikt słowem by nie wspomniał że coś jest nie tak. A tak to maksymalna prędkość jaką można po nich jechać to 10km/h przez co rano tworzą się gigantyczne korki, o wyesploatowanych samochodach już nawet nie chce wspominać. Dlaczego nikt z Urzędu nie nadzoruje tego? O tej drodze pisaliśmy do Waszej redakcji już kilka miesięcy temu.
g
gosc
O czym ty piszesz??!! Gigantyczna budowa? Dlaczego roboty ponad pół roku stały w miejscu, nie robili tam nic. Na odcinku płyt w okolicy ul. wyciaskiej jeździmy już ponad rok. Wszystko było by w pożądku gdyby na te płyty nalali cienką warsytwę asfaltu żeby je wyrównać a tutaj nie zapowiada się żeby coś tam mieli poprawić. wielka nieudolność Urzędu miasta. Na temat ZIKiT nie chcę sie nawet wypowiadać.
G
Gość
Po płytach nie mogą jeździć autobusy, tym bardziej, że sa niskopodłogowe (gdyby była normalna jezdnia, to autobus wtedy byłby znacznie lepszy od tramwaju).
k
kvo
dlatego nie za głosuje na Majchrowskiego ,ileż mozna czekać na przywrócenie tramwajów, to jest nieudolność obecnej władzy w Krakowie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska