Koszykówka kobiet. Wiślaczki nie dały rady, Arka nadal bez pogromcy. Justyna Żurowska opuszcza krakowski zespół

Justyna Krupa

1 marca 2020, 11:10

W 19. kolejce EBLK koszykarki „Białej Gwiazdy” nie sprostały liderowi tabeli, czyli Arce Gdynia. Wiślaczki przegrały drugie spotkanie z rzędu, ale tym razem po naprawdę ciężkim boju. Podejmowały w swojej hali nie byle kogo, bo niepokonanego do tej pory lidera EBLK i jedyną drużynę reprezentującą polską ekstraklasę w tym sezonie rozgrywek Euroligi. I o dziwo, potrafiły momentami postraszyć gdynianki.

Podopieczne Gundarsa Vetry dobrze rozpracowały atuty krakowianek i starały się zneutralizować potencjał liderki Wisły Chloe Wells. Po części im się to udało, bo Amerykanka nie była tak skuteczna jak zwykle. Widząc jednak, pod jaką presją musi grać, starała się kreować dobre pozycji do rzutu koleżankom i zanotowała aż 7 asyst. Dobry mecz rozegrała też Kadri-Ann Lass, która nadspodziewanie często potrafiła przebić się przez zasieki Arki w strefie podkoszowej. I to mimo, że była tam bardzo osamotniona, bo pozbawiona tym razem wsparcia Justyny Żurowskiej-Cegielskiej.

Krakowianki nie były w stanie jednak zatrzymać dobrze dysponowanej w rzutach z dystansu Rebeki Allen. Mimo wszystko, stosunkowo dobrze radziły sobie jednak w grze obronnej, zwłaszcza do przerwy. Bywało, że zbliżały się do rywala na minimalny dystans. Decydująca okazała się przegrana wyraźnie ostatnia kwarta. A to wiązało się po prostu z krótszą ławką rezerwowych i – co za tym idzie – mniejszym zapasem sił po stronie Wisły.

– Nie mieliśmy nic do stracenia. Postawiłyśmy wszystkie siły na to spotkanie, by zmazać plamę po poprzednim przegranym meczu z Uniwersytetem Gdańskim – podkreślała Katarzyna Trzeciak, rozgrywająca Wisły. Z kolei trener Stefan Svitek cieszył się z większego, niż zwykle wsparcia ze strony fanów. – Jestem pod wrażeniem dużej liczby osób na trybunach – zaznaczał Słowak. – Atmosfera była bardzo dobra i to dało nam energię.

Derby Krakowa: kiedy i gdzie oglądać w TV?

Zła wiadomość dla kibiców Wisły jest jednak taka, że zespół znów ma problem kadrowy w strefie podkoszowej. Po spotkaniu trener Svitek poinformował, że z powodów „osobistych” w tym sezonie nie zagra już w barwach Wisły Justyna Żurowska, która dopiero co dołączyła do drużyny.

Wisła Kraków – Arka Gdynia 57:67 (16:17, 13:14, 13:14, 15:22)
Wisła: Lass 20, Wells 15 (1x3), Trzeciak 10 (1x3), Ziętara 4, Meskonyte 2 – Puter 4, Jakubiuk 2, Grzenkowicz 0.
Arka: Allen 18 (4x3), Kastanek 11 (3x3), Papova 10, Gulich 6, Balintova 4 - Alexander 10, Slamova 8 (1x3), Podgórna 0, Rembiszewska 0.
Sędziowali: Paweł Białas, Tomasz Langowski, Filip Marek.