Mecze „Białej Gwiazdy” z CCC to prawdziwy szlagier ekstraklasy koszykarek, wzbudzający emocje, niezależnie od pozycji zajmowanej w tabeli przez obie ekipy. Tak też było w poniedziałkowy wieczór w hali Wisły.
Ekipa z Polkowic przeżywała ostatnio spore wewnętrzne perturbacje. Drużynę opuściły niektóre zawodniczki, w tym doświadczona rozgrywająca Miljana Bojović. Jej miejsce w zespole zajęła Lauren Mansfield, do ekipy Marosa Kovacika dołączyła też była wiślaczka Klaudia Niedźwiedzka. Zespół z Polkowic zdecydowanie nie jest tak mocny, jak jeszcze w poprzednim sezonie, ale to wciąż ekipa z uznanymi nazwiskami w składzie.
Podopieczne Stefana Svitka od początku radziły sobie jednak nadspodziewanie dobrze w walce z aktualnymi mistrzyniami Polski. Przede wszystkim w obronie – gwiazdy z Polkowic nie miały żadnej swobody w strefie podkoszowej. Do przerwy krakowianki prowadziły 35:28.
Po zmianie stron nadal to Wisła miała inicjatywę. Magda Ziętara błysnęła celną trójką, po której gospodynie prowadziły już 12 oczkami. Niebawem kolejne trafienie z dystansu dorzuciła Gabija Meskonyte, która rozgrywała naprawdę dobre spotkanie. CCC odpowiedziało przebojową akcją Marii Conde, która jeszcze niedawno występowała pod Wawelem. Obie drużyny grały ciekawie i efektownie w ofensywie, licznie zgromadzeni w hali kibice nie mogli narzekać na poziom tego starcia.
Pod koniec trzeciej partii krakowianki zaczęły się gubić w defensywie i ich przewaga stopniała do 4 punktów. Ale trener Kovacik też miał czym się martwić – za piąty faul parkiet opuściła podkoszowa Denesha Stallworth.
W decydującej partii to Wisła wyglądała lepiej jako zespół. Polkowiczanki były jakby zagubione i zdezorientowane. Groźne wejścia pod kosz zaliczyła jednak Danielle Robinson. Ostatecznie kluczowe punkty, na wagę końcowego zwycięstwa, zdobyła z dystansu Chloe Wells. Tym samym w pojedynku dwóch słowackich fachowców od kobiecego basketu górą okazał się Stefan Svitek.
Krakowianki po raz kolejny w tym sezonie pokazały, że potrafią postraszyć ekipy z czołówki.
- Rozegraliśmy być może nasz najlepszy mecz w sezonie – przyznał po spotkaniu szkoleniowiec Wisły.
Wisła Kraków – CCC Polkowice 68:60
(19:14, 16:14, 14:16, 19:16)
Wisła: Wells 20 (2x3), Meskonyte 17 (1x3), Lass 10, Ziętara 9 (1x3), Żurowska 2 - Trzeciak 6, Puter 4, Jakubiuk 0, Grzenkowicz 0.
CCC: Robinson 21 (1x3), Spanou 15 (1x3), Conde 9, Stallworth 4, Gajda 4 – Mansfield 4 (1x3), Niedźwiedzka 3, Naczk 0.
[polecane]19718175, 19713591, 16636725, 19718301, 19607321, 19687325[/polecane]
Obejrzyj zdjęcia z parkietu i trybun:
Follow https://twitter.com/sportmalopolska