"Kraina Lovecrafta" to kolejny hit serialowy HBO. Jego twórcy opowiadają o rasizmie w konwencji grozy

FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku

Weteran wojenny i wielbiciel science-fiction Atticus Freeman wyrusza w podróż przez przesiąknięte rasizmem amerykańskie Południe do Chicago, aby odnaleźć swojego zaginionego ojca, Montrose’a.

W poszukiwaniach towarzyszą mu wuj George i Letitia, przyjaciółka z dzieciństwa. Trójka bohaterów przemierza Środkowy Zachód, co chwilę napotykając na swojej drodze na niebezpieczeństwa, które przychodzą po zachodzie słońca. Ich wyprawa szybko przeradza się w walkę o przetrwanie, podczas której muszą zmierzyć się nie tylko z rasistowskim terrorem, ale także z przerażającymi potworami rodem z powieści słynnego autora literatury grozy – H. P. Lovecrafta.

Dziesięcioodcinkowy serial powstał na podstawie powieści Matta Ruffa o tym samym tytule. Twórcą serii jest amerykańska producentka Mischa Green, która ma na swoim koncie tak udane seriale, jak „Synowie Anarchii” czy „Underground”. Wsparcie zapewnili jej autorzy sukcesów „Zaginionych” i „Uciekaj!” – J. J. Abrams i Jordan Peele. W rolach głównych w serialu występują: Jonathan Mayors (znany z „The Last Black Man in San Francisco”), Jurnee Smollett-Bell („Czysta krew“), Aunjanue Ellis („Jak nas widzą”), Abbey Lee („Mad Max: Na drodze gniewu”) i Jada Harris („Rezydent”).