Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem przy ulicy Szczepańskiej. Do patrolu podszedł przechodzień. Wskazał na idącego chodnikiem mężczyznę, który według niego chwilę wcześniej bez skrępowania oddał mocz wprost na elewację kamienicy. Strażnicy podeszli do mężczyzny chcąc go wylegitymować.
Okazało się, że jest obcokrajowcem i oprócz portfela nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Ponieważ świadek zdarzenia oddalił się, a mężczyzna nie przyznawał się do popełnionego czynu, strażnicy poinformowali go jedynie, że potrzeby fizjologiczne należy załatwiać w miejscach do tego przeznaczonych.
Mężczyzna skierował się w stronę postoju taksówek, a strażnicy wsiedli do radiowozu. Nagle, funkcjonariusz siedzący za kierownicą, poczuł silne uderzenie pięścią w twarz. Okazało się, że atakuje go ten sam Irlandczyk. Mężczyzna wrócił i wykorzystując otwarte okno radiowozu dał upust swojej złości. Strażnicy szybko obezwładnili go i przewieźli na komisariat policji w Rynku Głównym.
Zgodnie z kodeksem karnym za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi kara nawet do trzech lat więzienia, a jeśli napastnik użyje niebezpiecznego narzędzia (pistoletu, noża, butelki itp.), może wylądować za kratkami nawet na 10 lat.
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska