Zdaniem rzeczniczki postępowanie może potrwać około miesiąca. Nie chciała jednak podać więcej szczegółów.
Na mongolskiego studenta przed uczelnią czekały tłumy. "Nie wywoźcie nam Polaków do Mongolii" i "Hasz jest Polakiem" - takie witały go transparenty przyjaciół. Chłopak, pod zbrojną eskortą strażników granicznych, zdawał swój egzamin inżynierski. Prezentację na egzamin Khash przygotowywał jeszcze w strzeżonym ośrodku. Praca dotyczyła spalania. Promotorka dr Małgorzata Wilk nie mogła się nachwalić podopiecznego.
Czytaj także: Straż Graniczna przywiezie Mongoła na obronę pracy
- To bardzo sumienny, pilny i dobry uczeń - mówiła. Przed egzaminem Hasz starał się ukryć swoje zdenerwowanie, kiedy koło głowy błyskały mu flesze aparatów. Wszyscy w napięciu czekali na wynik egzaminu. Gratulacjom nie było końca, gdy okazało się, że zdał bez problemu.
- Stres był, a największy, jak tu państwa wszystkich zobaczyłem - 22-latek przyznał po wyjściu z sali. Wszystkim podziękował za pomoc i wsparcie. - Zwłaszcza tym osobom, które podpisały petycję przeciwko wydaleniu mojej rodziny z Polski - dodał.
Przerywały mu okrzyki i wyrazy uznania. - Hasz, jesteś taki sławny, że zaraz znajdziemy ci żonę - żartowali znajomi. - Za tydzień organizuję imprezę. Masz być!
Pięcioosobowa rodzina Batdavaa jest zżyta z Polską. Tutaj pracują, uczą się, mieszkają w Krakowie od 2000 r. Przez lata starali się o prawo pobytu, ale na drodze stawały względy proceduralne. Do Ośrodka dla Cudzoziemców w Przemyślu jeszcze przed Nowym Rokiem trafił ojciec rodziny. Po ponad dwóch tygodniach dołączyła do niego żona, biegła tłumaczka języka mongolskiego pracująca na zlecenie sądów i policji. Straż Graniczna zatrzymała kobietę, gdy robiła zakupy. Zdążyła tylko odebrać ze szkoły 11-letniego syna Karola i zabrać go z sobą. Następnie dołączył do nich najstarszy syn Khash. Na wolności został tylko średni syn Oyun, który niedawno zdał maturę.
W sprawę wstrzymania deportacji zaangażowali się rzecznik praw obywatelskich, przyjaciele, politycy.
Odwiedziliśmy rodzinę Batdavaa w Przemyślu. O ich nadziejach i obawach czytaj w Magazynie Piątek
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę