https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Będzie proces o rynek krowoderski

Piotr Rąpalski
Miasto będzie się procesować ze spółdzielnią mieszkaniową o teren, gdzie powinien powstać rynek krowoderski. Proces może trwać latami.

Sprawa rynku krowoderskiego, którego stworzenia przy ul. Królewskiej domagają się mieszkańcy Krowodrzy, trafi do sądu. Tak zdecydował prezydent Krakowa, który chce "siłą" pozyskać miejsce pod plac dla krakowian. Mimo że spółdzielnia "Piast", zarządca terenu, chciała się dogadać, wymienić działki na inne lub na lokale użytkowe. Teraz wznowi jednak starania o pozwolenie budowlane dla pawilonu handlowego na tym terenie.

Gmina w sądzie będzie starała się rozwiązać umowę użytkowania wieczystego podpisaną ze spółdzielnią. Wczoraj doszło co prawda do spotkania jej prezesa z Jackiem Majchrowskim, ale okazało się, że decyzja o skierowaniu sprawy do sądu zapadła już... 12 lutego. Mimo że "Piast od miesięcy chciał negocjować z urzędnikami i nawet wstrzymał swój wniosek o zgodę na budowę pawilonu. Magistrat jednak rozmów nie podjął.

Dziwić mogą też słowa rzeczniczki prezydenta odnośnie spotkania. - Obie strony zgodziły się, że rozstrzygnięcie sądowe w tej sprawie będzie najkorzystniejsze i wyjaśni kwestie ewentualnych kroków podejmowanych w przyszłości - mówi Monika Chylaszek.
Prezes "Piasta" inaczej komentuje sprawę. - Decyzja o rozpoczęciu procesu zapadła już dawno. Spotkanie polegało tylko na wymianie poglądów - mówi Roman Skrobiszewski. Zapowiada, że spółdzielnia wznowi starania o pozwolenie budowlane na inwestycję, która zajmie większość placu. Ale budowa ruszy dopiero po korzystnym dla niej wyroku. Prezes uważa, że nie ma podstaw do podważenia umowy. Budowa pawilonu mogłaby oznaczać naruszenie zapisanego w niej przeznaczenia gruntu, ale przecież się nie rozpoczęła.

- Batalia w sądzie potrwać może nawet 3 lata, a wyrok nie musi być dobry dla gminy - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO, który nakłaniał urzędników do negocjacji. - Jesienią uchwalimy plan zagospodarowania dla tego terenu, który przewiduje tam plac dla mieszkańców. Gdyby doszło do porozumienia teraz, już w roku 2016 można by rozpocząć prace nad rynkiem.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+

Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rzepicha
Piast od poczatku kreci w tej sprawie. Grupce cwaniaczków ze społdzielni zależy na tym żeby trzepać kasę na supermarkecie. Od kilku lat manipulują spółdzielcami i działają wbrew woli walnych zgromadzeń, które pokazały że sami społdzielcy są przeciw tej inwestycji.
K
K.Z.
Miasto za szansę w sądzie za darmo odzyskać swoją własność. Dlaczego radnemu miasta (!) zależy, żeby teraz dało cieżką kasę spółdzielni? Jestem z Bieżanowa, z rynku Krowoderskiego nie będą korzystać i nie godzę się na takie szastanie miejskimi pieniędzmi żeby ktoś zaspokoił własne ambicje. Lepiej dłużej poczekać i teren odzyskać niż płacić za swoją własnosć.
e
ekonom
Czy na prawdę dzielnica Krowodrza nie ma większych potrzeb i jest taka bogata żeby wyrzucać pieniądze na jakieś rynki?czy chodzi bardziej o załatwienie kontraktu na budowę tego rynku jakiejś firmie kolesia prezydenta?wszystko oczywiście kosztem mieszkańców
A
Anetka
Roman Skrobiszewski jest nadal prezesem w SM.Piast?
Ale ślini się SM.''Piast '' na budowę kolejnej galerii w mieście..
Za mało kasy..a przecież na walnym mieszkańcy i członkowie spółdzielni nie wyrazili zgody na tą budowę,więc o co biega?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska