https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Branża gastro upada. Czy pomogą apele, prośby o zamawianie, wierszyki, bonusy?

Anna Kaczmarz
Kraków - restauracje w dobie koronawirusa. Zamawianie na wynos lub dowóz - to teraz główny sposób ratowania knajp.
Kraków - restauracje w dobie koronawirusa. Zamawianie na wynos lub dowóz - to teraz główny sposób ratowania knajp. Anna Kaczmarz
Przedstawiciele branży gastronomicznej, przeżywającej poważny kryzys związany z epidemią i wprowadzanymi ograniczeniami, które mają pomóc w walce z koronawirusem. Restauratorzy i właściciele knajp wywieszają dramatyczne apele o pomoc na witrynach swych lokali, kusza i zachęcają do pomagania im - zamawiania na wynos lub z dostawą do domu. Lokale świecą pustkami, wiele z nich już się zamknęło. To smutny obraz w Krakowie. Zobaczcie zdjęcia.

FLESZ - Ponad 5 mln Polaków będzie pracować zdalnie

Restauratorzy mają wiele pomysłów. Zachęcaja do degustacji ze stoliczka przed lokalem. Jeden kęs - zasmakowało? - to zamów na wynos lub do domu. Inni piszą wiersze i apele, które są zachętą do pomocy. Kolejni obniżają ceny, proponują zestawy w atrakcyjnych cenach. Niektóre restauracje w hotelach proponują by... za 1 zł zameldować się w hotelu, by zjeść normalnie w środku. Ale to ostatnie z nowymi obostrzeniami nie będzie już możliwe...

Sytuacja branży gastro jest dramatyczna. Protesty nie pomagają...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Działajmy
8 listopada, 00:31, Gość:

Przepraszam ale nie mam jak dojechać do centrum miasta. Kosztuje mnie to za dużo nerwów. To jest za bardzo skomplikowane. Trzymam za was kciuki.

...to dzięki pp. Frankowi i Grydze.

Podpiszcie na "petycje online " petycję o odwołanie Łukasza Franka dyrektora ZDMK człowieka odpowiedzialnego za paraliż miasta; samozwańczego tzw. "specjalisty d/s ograniczania ruchu samochodów". Musimy działać, jednoczyć się - bo z jednostkami Majchrowski i jego urzędasy się nie liczą.

https://www.petycjeonline.com/dymisja_ukasza_franka_urzdnika_odpowiedzialnego_za_baagan_w_krakowie

Sami podpiszcie i przekażcię tę informację dalej - znajomym, rodzinie... nie pozostańmy bierni!

G
Gość

Przepraszam ale nie mam jak dojechać do centrum miasta. Kosztuje mnie to za dużo nerwów. To jest za bardzo skomplikowane. Trzymam za was kciuki.

G
Gość

Apel..dostosujcie się do mnie..chce obiady smaczne i mało tłuste..bezglutenowe..zamawialabym co 2 dzień..

R
Realista

...bo zrobiono z Krakowa jakiś skanseno-b*rdel nastawiony na dochody od pijanych Angoli, biegających na golasa po Rynku. Wszelkie fabryki pozamykane, teraz likwiduje się resztki Huty, a Kraków niech żyje "z turystów" tudzież "z obslugi biznesu" w wiadomych "biurwowcach".

Słyszałem bezpośrednio od jednego z dostawców jedzenia na wynos, że w tych biuroffcah obecnie jest jedna sala na 5-10 czynna, bo przecież jest nacisk na "pracę zdalną". Więc co się da, to jest robione w domu, a wyniki tego "przekładania papierków" są przekazywane siecią.

Jak się Kraków nie otrząśnie i zda sobie sprawy, żee "umiesz liczyć? To licz NA SIEBIE" - a nie na turystów i nie na biznes, który może wynajmie jakiś biurowiec, tworząc parę "miejsc pracy" (przeważnie dla telefonistów na "infolinii"), a może nie - to "cienko to widzę".

Gdzie "Zieleniewski", "Solvay", "KFAP" itd.? Zamiast zmodernizować, unowocześnić - wszystko zlikwidowano w cholerę. Turyści z Wysp nas utrzymają, dobre sobie. A miasto jest zadłużane na gigantyczne inwestycje, nie wiadomo, czy w ogóle nam do czegokolwiek potrzebne - jak ta Trasa Łagiewnicka, dajmy na to.

L
Lud

Bardzo dobrze że upadną. Mamy przerost wszystkich usług. Coraz mniej produkujemy, coraz więcej pośredników, hurtowni, sklepów. Może wkonu wrócimy do tego co było u podstaw kapitalizmu. Produkcji

S
Socjalista

Teraz powinnien wystąpić wolactwa nowy Jaruzelski żeby uspokoić naród.

g
grzeg

Jestem wręcz miłośnikiem krakowskich barów, restauracji, tym podobnych lokali. Mam wśród nich ulubione i od lat wykorzystuję intensywnie. Bez fałszywej nuty powiem, że gdyby połowa mieszkańców Krakowa czyniła to z podobną intensywnością, to ten rynek byłby w biznesowym dobrobycie. Byłem pod tym względem dość aktywny jeszcze w październiku.

Ale teraz - niezależnie od decyzji urzędowych - zakładam sobie "szlaban" i rzeczywiście moje wyobrażenia na temat bliskich perspektyw tej branży są pesymistyczne. Prosto: setki miejsc przypuszczalnie upadną.

Myślę o tym z dużą przykrością, lecz - z góry przepraszam za te słowa - ewentualnie musi tak być, by ten rynek później odrodził się na nowo, zapewne w nieco innej formie, w nieco zmienionych wariantach. Tak po prostu działa (wolny) rynek.

E
Ehh

Ci którzy mają własne lokale lub wynajmują od gminy dadzą radę. Resztę z dużym prawdopodobieństwem zjedzą ceny najmu,które w dobrych miejscach są gigantyczne,normalnie pozwalają żerowac na turystach, których siła rzeczy dziś NIE MA.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska