Przystanki na czas remontu zlokalizowano na ulicy sąsiadującej z dworcem, między rondem koło tunelu św. Rafała Kalinowskiego a rondem przy Muzeum Armii Krajowej. Wybraliśmy się na miejsce, aby zobaczyć, jak funkcjonuje przeniesiona "płyta dworca".
Dojście z głównego budynku dworca zajmuje około 5 minut, ale za pierwszym razem stanowiska autobusów niełatwo odnaleźć. - Jestem tu nie pierwszy raz, jednak trudno mi się połapać - mówi pani Katarzyna Rybak. - W budynku głównym znalazłam ulotkę z instrukcją dojścia, jednak bez dodatkowych strzałek czy informacji w terenie trafienie do autobusu zajęło mi kwadrans.
Informacja w budynku MDA jest rzeczywiście skromna. Oprócz stojaków z ulotkami, postawionych przy kasach, podróżni o remoncie mogą dowiedzieć się jedynie z kartek naklejonych na drzwi oraz kilku żółtych tablic pod sufitem. Problem w tym, że informują one jedynie o "tymczasowych stanowiskach odprawy", które według czarnej strzałki na wprost znajdują się gdzieś poza budynkiem.
To jednak i tak jakaś informacja. Na dolnej płycie dworca o tym, że pozostałe autobusy odjeżdżają z zupełnie innego miejsca, nie informuje nic.
- Chodzę tam i z powrotem z ważącą 30 kg torbą. Wysadzono mnie na ulicy i zostawiono bez żadnej informacji! - oburza się Zygmunt Bochenek, mieszkaniec Nowego Sącza. - Mam przesiąść się na autobus do Balic, ale nie wiem, skąd odjeżdża. Byłem już w budynku dworca, bo tam mnie skierowano, a tam wysłano mnie znów na tymczasowe perony!
- To pierwszy dzień i liczymy, że sytuacja się unormuje - mówi Marcin Fall, członek zarządu MDA. - Jak na razie rozdajemy ulotki przy kasach, a w budynku co jakiś czas nadajemy komunikaty przez megafony. W terenie jest też siedmiu dodatkowych pracowników, którzy udzielają informacji podróżnym
Przedstawiciele dworca zaznaczają, że będą starali się poprawić informację. - Dochodzą do nas sygnały, że nie wszyscy wiedzą, jak dotrzeć na dworzec - przyznaje Fall. - Już wiemy np., że przydałaby się duża tablica informacyjna ze schematem dojścia do tymczasowych stanowisk. Ustawimy ją w ciągu kilku dni.
Remont górnej płyty Dworca MDA potrwa trzy miesiące. Po przebudowie, dzięki większej powierzchni, zdolności operacyjne dworca zwiększą się o 20 proc. To jednak nie koniec prac w tym miejscu.
We wrześniu rozpocznie się przebudowa głównego budynku MDA. Powiększy się on o trzy kondygnacje. Pojawi się w nim hotel z setką pokoi o powierzchni 2860 mkw. Wyjście z tunelu "Magda" przykryje płyta, na której znajdzie się siedem stanowisk dla autokarów. Łącznie będzie ich już wtedy na dworcu 39.
Najważniejsze jest jednak to, że w końcu będzie można wygodnie zaparkować samochód w okolicy i odprowadzić podróżnych do autobusu, dzięki dużej, pojemnej windzie, która połączy parking nad dworcem kolejowym z tym dla autokarów.
Koszt całej inwestycji wyniesie 10 mln zł. Prace potrwają dwa lata.
Warto wiedzieć
- Z dwunastu tymczasowych stanowisk zlokalizowanych w ciągu ul. Wita Stwosza będą odjeżdżały autobusy, które dotychczas kursowały z górnej płyty dworca MDA.
- Wyjątkiem są kursy do Wolbromia i Słomnik, które przeniesiono na dolną płytę. Tymczasowa organizacja ruchu nie dotyczy autobusów, które dotychczas odjeżdżały z dolnej płyty. Kursują one z tych samych miejsc co wcześniej.
- Na zamknięty fragment ul. Wita Stwosza wpuszczana jest tylko komunikacja zbiorowa i auta, które chcą skorzystać z parkingu pod estakadą.
- Kierowcy jadący od strony ronda Mogilskiego mogą dostać się na parking PKP przez al. Beliny-Prażmowskie-go i al. 29 Listopada albo tunelem pod dworcem PKP, po wyjeździe z którego należy skręcić w prawo.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+