Projekt przewidywał ustawienie głazu upamiętniającego Aleksieja Nawalnego na skwerze Aleksandra Biborskiego naprzeciwko konsulatu Federacji Rosyjskiej przy ul. Biskupiej.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, "dla wielu Nawalny był symbolem możliwości takich przemian, ale też symbolem odwagi – wrócił do Rosji, zdając sobie sprawę z tego, że Putin go wsadzi do więzienia. A będąc w więzieniu emanował optymizmem, dając światełko nadziei Rosjanom, znajdującym się pod rządami totalitarnymi.
Jako główny przeciwnik największego zła XXI wieku – Putina – Aleksiej Nawalny zasługuje na to, żeby pamięć o nim pozostała także w Krakowie, mieście zamieszkałym także przez antyputinowską mniejszość rosyjską" - piszą projektodawcy.
Na takie rozwiązanie, nie zgodził się jednak Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków który wydał negatywną opinię do projektu.
"Sama idea poszanowania dla Aleksieja Nawalnego jest słuszna, niemniej jednak powinna odnosić się do formy i zrealizowanego niedawno projektu zagospodarowania Placu Biskupiego w Krakowie. Dodatkowo proponowany głaz jest elementem ahistorycznym, dysharmonijnym, masywnym, stąd sam głaz nie koresponduje z układem kompozycyjnym i charakterem miejsca, jakim jest Plac Biskupi w Krakowie" - uzasadnił WUOZ.
Niemcy najwięcej wpłacają do UE. Polska największym beneficjentem
