Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Cisi bohaterowie i niewinne ofiary wojny w Ukrainie na wystawie w Międzynarodowym Centrum Kultury

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Justyna Mielnikiewicz na tle wystawy jej fotografii w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie.
Justyna Mielnikiewicz na tle wystawy jej fotografii w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. Anna Kaczmarz / Polska Press
Oleksandr i jego żona właśnie przyjechali z Mariupola z córką, synem oraz zwierzętami: psem i królikiem. Są już w Zaporożu, w pierwszym bezpiecznym punkcie przygotowanym na pomoc uchodźcom. Ich pocałunek rejestruje w kadrze Justyna Mielnikiewicz.

Iran coraz dalej od Zachodu i coraz bliżej Rosji

od 16 lat

Za nimi droga przez niekończące się rosyjskie posterunki kontrolne i obozy filtracyjne, wyczerpująca podróż bez żadnej gwarancji na wolność. Tym bardziej nerwowa, że na ostatnim punkcie kontrolnym w telefonie Oleksandra znaleziono sms, który mógłby świadczyć o wspieraniu przez niego Ukrainy.

- W Zaporożu jest takie miejsce przy supermarkecie, to wielki parking, gdzie stoją już miejscowe władze i policja, gdzie uciekający mogą zarejestrować się jako uchodźcy wewnętrzni. Tam spotkałam Oleksandra z żoną, którzy do ostatniej chwili nie wiedzieli, czy zostaną wypuszczeni z niekontrolowanych tymczasowo przez Ukrainę terenów. Ale udało się. Wiedzą, że są już na terenie, gdzie nic im nie grozi. To pierwszy moment, kiedy cały ten strach i emocje opadają. Piją kawę, żona pana Oleksandra nagle daje mu pocałunek i zamierają w uścisku. Po chwili pytam: panie Oleksandrze, to wasz pierwszy pocałunek na wolności? Jego żona odpowiada: tak, pierwszy - wspomina Justyna Mielnikiewicz, polska fotografka na stałe mieszkająca w Tbilisi, od lat fotografująca tereny, które były lub są objęte wojną.

Fotografia "Kiss" prezentowana teraz w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie jest głównym punktem wystawy, wokół którego rozciąga się opowieść o wojnie w Ukrainie. Jest to jednak opowieść, na której ruiny i militarne działania są tłem portretów pojedynczych osób, zatrzymanych w kadrze prywatnych historii, które zostały uwikłane w dzieje regionu i zaborczą politykę Rosji. Jak zwraca uwagę kuratorka ekspozycji Monika Rydiger, bohaterami wystawy są przede wszystkim osoby cywilne: kobiety, dzieci, uchodźcy, wolontariusze. Ich fotografie są nośnikami opowieści, ale integralną częścią tych zdjęć są również zanotowane przez autorkę zdjęć historie bohaterów.

Jestem pewnego rodzaju lustrem, które przykładam do tych osób. Staram się złapać prywatny moment, moment ich prywatnej emocji i odbić go na fotografii. Kiedy spotykam ludzi, czuję razem z nimi, czuję ich ból, ich utraty. Moim zadaniem jest zrobienie odbitki tej sytuacji, przeniesienie tego doświadczenia i emocji, które poczułam od nich i przekazanie tego wszystkiego dalej - mówi Mielnikiewicz.

Prolog ekspozycji w MCK stanowią zdjęcia pochodzące z jej autorskiego albumu "Ukraine runs through it" ukazującego zdarzenia, ludzi i ich historie począwszy od "Rewolucji Godności" po rok 2019. Pozostałe, nigdy wcześniej niepublikowane fotografie, powstały w ostatnich miesiącach i odnoszą się do obecnej odsłony wojny. Wystawę porządkuje nie tylko chronologia zdarzeń, ale również nazwy miejsc, do których odsyłają fotografie, a jednym z najważniejszych aranżacyjnych kluczy są podane współrzędne geograficzne oraz rozmieszczone na podłodze strzałki i mapy, pomagające odnaleźć się w topografii Ukrainy.

Strzałki mają podwójne znaczenie. Nie tylko nas naprowadzają, ale mają również sugerować ruchy wojenne na mapach, sugerować przemieszczanie się sił, ludzi, migracje, ucieczki. Wędrując przez wystawę, wędrujemy razem z bohaterami zdjęć, co pozwala nam się z nimi utożsamiać - wyjaśniają odpowiedzialne za aranżację plastyczną Patrycja Ochman-Tarka oraz Paulina Ochman.

Ekspozycję pt. "W Ukrainie. Justyna Mielnikiewicz" można oglądać od 2 września do 6 listopada 2022 roku na patio Międzynarodowego Centrum Kultury przy Rynku Głównym 25 w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska