https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Coraz większe ryzyko na torowiskach. Motorniczowie przestaną jeździć tramwajami?

Piotr Tymczak
Motorniczowie przekonują, że potrzebne są torowiska w dobrym stanie, by można śrubować czasy przejazdu
Motorniczowie przekonują, że potrzebne są torowiska w dobrym stanie, by można śrubować czasy przejazdu Wojciech Matusik
Motorniczowie ostrzegają, że jeśli urzędnicy szybko nie poprawią transportu tramwajowego, zostanie tylko jazda autobusami.

Ograniczenie liczby kursów tramwajów w Krakowie i przesiadanie się do zastępczych autobusów? Zdaniem krakowskich motorniczych to bardzo realne zagrożenie. Alarmują, że przy tak napiętych rozkładach i obecnym stanie torowisk jazda tramwajami jest coraz mniej bezpieczna. O trudnej sytuacji mają z nimi rozmawiać przedstawiciele urzędu. Dziś sprawą zajmą się też radni miejscy z Komisji Infrastruktury.

- Nie ma czasu na długie rozmowy i planowanie napraw torów na najbliższe lata. Tu są potrzebne pilne remonty i to w wielu punktach miasta. W zamian można uruchomić zastępcze kursy autobusów - uważa jeden z motorniczych.

Kolejny nie kryje emocji: - Jeśli ZIKiT nie przestanie nas gnoić, to możecie się spodziewać, że cały Kraków stanie, a wtedy już nie będzie w ogóle wykolejeń, gdyż nikt nie pojedzie. O stanie torowisk nie chcę wspominać, bo każdy widzi, jak jest, ale chcemy, aby linie tramwajowe odzyskały spokój. Dość tej ciągłej gonitwy i rozkładów jazdy tak ustalonych, że nie da się większości tras przejechać zgodnie z nimi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Motorniczy nie wytrzymał, napisał emocjonalny list. "Przestańcie nas gnoić"

Motorniczowie zwracają uwagę, że w tym roku wprowadzono dużo bardziej napięte rozkłady jazdy (tramwaje, które jeździły co 10 i 20 minut, teraz podjeżdżają na przystanek co 7,5 i 15 minut), ale nie wzięto pod uwagę katastrofalnego stanu torowisk.

- Czasy przejazdów na wielu liniach zostały bardzo wyśrubowane. W wielu miejscach nie można jednak jeździć szybciej niż 10 km/h, a jeździmy jeszcze wolniej, by było bezpiecznie. Efekt jest taki, że później nie ma nawet czasu wysiąść na pętli i iść do toalety. Trzeba nadrabiać czas, a za opóźnienia są cięcia w premiach - opowiada jeden z motorniczych. - A jak się jakiś tramwaj wykolei, to trzeba przez godzinę, półtorej nadganiać czas. Często po jednym dniu pracy jesteśmy psychicznie wykończeni. Tak się nie da dalej pracować, tu chodzi o bezpieczeństwo przewożonych ludzi! - dodaje.

Niedawno pisaliśmy o zbyt częstych wykolejeniach tramwajów w naszym mieście. Nieraz dochodzi do nich dzień po dniu. W tym roku w ciągu niecałych trzech miesięcy odnotowano 22 wykolejenia, w 2017 r. w sumie było ich 74, a w 2016 r. - 56.

A nowe rozkłady jazdy zostały tak ułożone, że na pętlach często pojazdy muszą wyjeżdżać jeden po drugim, w krótkich odstępach czasu, np. dwu albo trzyminutowych. Na torach trwa więc walka motorniczych, by zdążyć na czas i mieć chwilę odpoczynku na pętli, a nie odjeżdżać od razu, aby nadrabiać zaległości.

Motorniczowie cieszą się więc, kiedy dostają tramwaj, w którym mogą automatycznie zablokować drzwi, by na przystanku pasażerowie nie przedłużali wsiadania i nie opóźniali przejazdu. A przecież powinno być na odwrót, czyli ruch powinien być zorganizowany tak, by pojazdy nie uciekały przed pasażerami.

Kierujący tramwajami przyznają, że pomocny byłby dla nich większy priorytet na światłach, szczególnie na skrzyżowaniach. To jednak wiązałoby się z tym, że z kolei krócej zielone światło świeciłoby dla samochodów.

Motorniczowie mają pretensje, że ich pracodawcy - zarząd MPK, widząc jaka jest sytuacja, nie interweniują w ZIKiT, który odpowiada za stan torowisk, organizację ruchu i rozkłady jazdy. - Traktujemy poważnie głosy motorniczych i dlatego zorganizujemy z nimi spotkanie, aby omówić wszystkie problemy - zapowiada Michał Pyclik z ZIKiT. Podkreśla też, że ta jednostka ma plan modernizacji torowisk za ponad 140 mln zł, ale są to inwestycje na najbliższe trzy lata. A potrzeba szybkich działań.

W MPK pracuje 492 motorniczych. Średnie miesięczne wynagrodzenie w 2017 r. wynosiło 4 339 zł brutto. W 2017 r. MPK zatrudniło 100 motorniczych, a z pracy odeszło 51 osób, głównie na emeryturę.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Komentarze 44

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
makem
robić w tych korkach i 50 letnich złomach 10 godzin dziennie ze 2400-2500 bez żadnego "socjalu" i jeszcze na każdym kroku kradną ci premię bo firma szuka oszczędności.
100 osób się zatrudniło Kompletne ameby mózgowe. W biedronce czy lidlu obecnie zarobisz więcej pracując 8 godzin dziennie i mają do tego np kartę multisport czy prywatną opiekę medyczną (w mocno ograniczonym zakresie ale zawsze coś)
MPK TO JEDEN Z najgorszych pracodawców.
podwyżki w mpk są, OSCYLUJĄ W GRANICACH 10-30 GROSZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! raz w roku
sory ale to 100 osób to kompletni idoci
q
qrjk
Trzeba cierpieć na niedojeba... mózgowe żeby gdziekolwiek proponować trolejbus. To njgorsze rozwiązanie do miast nie posiadające żadnych zalet za to wszystkie wady tramwajów i autobusów
w
waweldragon
Tylko metro! Ale dla zikitu to istny kosmos...ludzie mamy 2018 rok a tu leśne dziadki umysłami w zeszłym stuleciu...
g
gość.
Dlaczego ZIKIT lub MPK gnoi motorniczych, o co chodzi temu panu,
R
Ryaio
Panie derektorze powinni Pana zwolnić za okradnie tego zakladu
o
olo
Wprowadzić zastępcze autobusy, a potem na torowiskach zrobić realne buspasy. Zezłomować poaustriacki tramwajowy szrot i zainwestować w piętrowe, ekologiczne autobusy
M
Motor
Dokładnie. Powiem Wam, że mam dobre info z "góry " i władze sie z nas śmieją, że tylko narzekamy, a i tak wszystko hula.
Psy szczekaja,a karawana jedzie dalej..
K
Krakus
ZIKIT - słowo klucz, tfu tfu tfu na psa urok...
A co do Wrocławia to ja tam nie widziałem żeby wodą trzeba było polewać tory tramwajowe. I to nowe jak w Krakowie np. na Podwalu. Pieprzony złodziejski skandal Pyclik Hamarnik Franek i cała reszta. Słupek Wam w oko
A
Agnieszka
Motorniczowie odchodzą z pracy bo mają dość pracy, gonitwy za rozkladami, wyskakujących inspektorów z krzaków i odbierania premii z byle powodu. Po za tym z pracy odchodzą ludzie po kursie z 20 wyszkolonych po kilku miesiącach zostaje trzech. Średnia w zarobkach też podawana jest ze średnią ludzi pracujących na umowę zlecenie, którzy z tych pieniędzy opłacają Zus i inne składki. Średnia zarobków tak naprawdę to 2500 na rękę jak nie zostanie zabrana 600 zł premia.
b
bz
Kilkadziesiąt kilometrów zużytych torów nie naprawi się szybko. Chyba że motorniczych satysfakcjonuje (nader optymistycznie licząc) okres 5 lat i więcej. Dobrze jest nie rozumieć, co się mówi lub pisze, bo wtedy jest efektownie i media to biorą.
j
jg
W tej sytuacji pozostaje chodzic Plantami... Powodzenia.
J
JG
tylko METRO. Te koszty ciaglych napraw, przestojow, opoznien to powinno byc potraktowane jako zaliczka na METRO.
h
h
Metro Sretro... ja nie bede chodzil po piwnicach zeby dojechac do pracy...
R
Radek
Warto byłoby się przyznać, że ostatnia wielka zmiana rozkładu była błędem. Tramwaje jeżdżą częściej, ale tylko n rozkładzie. "Moja" 20-stka popołudniem rzadko kiedy trzyma rozkład.
A
Antybolszewik
Tak durnego komentarza dawno nie czytałem.Komuchy po wojnie w wielu miastach zlikwidowali tramwaje (np:Wałbrzych,Legnica).Też uważali to za relikt burżuazyjnej fantazji.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska