Poniżej treść listu wysłanego przez motorniczego.
"O sam stan torowisk nie chce wspominać bo to każdy widzi ale chcemy aby linie tramwajowe odzyskały spokój a nie ciągła gonitwa bo ustalony jest tak rozkład że nie da się na większości liniach przejechać rozkładowo w ciągu tygodnia.
Proszę o przedłużenie czasu trwania szczelin na skrzyżowaniach, bo niejednokrotnie nie da się przejechać na swoim cyklu światła przez cale skrzyżowanie a czasem bywa i kolizyjne" - pisze motorniczy.
Zwraca również uwagę na fatalny stan krakowskich torowisk, z utrzymywaniem których nie radzą sobie urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Ostatnio regularnie dochodzi na nich do wykolejeń tramwajów.
"ZACZNIJCIE REMONTOWAĆ TOROWISKO A PRZESTAŃCIE DAWAĆ KOLEJNE OGRANICZENIA KTÓRE NIE SĄ W ŻADNYM STOPNIU UWZGLĘDNIANE W ROZKŁADACH JAZDY !! JA WIEM ZE ZNÓW ZACZNIECIE MÓWIĆ TU ŻE JUŻ ZARAZ BĘDZIE REMONT KRÓLEWSKIEJ ALE TEN REMONT JUŻ POWINIEN BYĆ DAWNO ZROBIONY TAK JAK CAŁYCH SKRZYŻOWAŃ PRZY DIETLA STRADOMSKA I STAROWIŚLNA!!! ULICA KRAKOWSKA !!".
Wspomniane przez motorniczego ograniczenia to np. wprowadzone przez ZIKiT ograniczenie prędkości na skrzyżowaniach, co ma zapobiec wykolejaniu się tramwajów. Gdyby jednak torowiska były w odpowiednim stanie, ograniczeń prędkości przejazdu tramwajów nie trzeba byłoby wprowadzać.
Do sprawy wrócimy.
ZOBACZ KONIECZNIE: